Polacy dość beztrosko podchodzą do kwestii ochrony i zabezpieczania danych przechowywanych w komputerach – wynika z badania PBS przeprowadzonego na zlecenie EMC. Amerykański koncern, od lat obecny również w naszym kraju, oferuje produkty i usługi w obszarze tworzenia i odtwarzania kopii zapasowych.
Ich utrata może być bardzo bolesna. Domowe komputery coraz częściej służą bowiem jako miejsce do przechowywania zdjęć, które dla każdego mają duże znaczenie sentymentalne. Do posiadania tego typu archiwów (plików komputerowych, zewnętrznych nośników pamięci, online albo po prostu pamięci telefonu komórkowego lub aparatu fotograficznego) przyznały się aż dwie trzecie ankietowanych. Równocześnie jednak wciąż prawie połowa Polaków przechowuje też fotografie w tradycyjnej formie (papierowej lub w postaci negatywów).
Cyfrowe archiwa, co nie powinno dziwić, są domeną młodszych osób. Tworzone są z reguły na własnych urządzeniach. Z tzw. chmury korzysta jedynie 2 proc. ankietowanych. Z kolei respondenci po sześćdziesiątce ograniczali się niemal wyłącznie do posiadania papierowych odbitek.
Łatwość tworzenia i dostępność do archiwów cyfrowych nie idą jednak w parze z dbałością o ich bezpieczeństwo. Według PBS aż co czwarty badany kiedyś stracił zdjęcia na skutek omyłkowego skasowania lub innego błędu ludzkiego. Natomiast 18 proc. ankietowanych odniosło szkodę na skutek problemu technicznego, np. awarii komputera albo dysku.
Mimo to aż 77 proc. respondentów nie tworzy kopii zapasowych swoich zdjęć ani plików komputerowych. – Przed utratą danych można i należy się chronić. Tworzenie kopii zapasowych jest podstawową metodą ochrony informacji cyfrowych zarówno w przedsiębiorstwach, jak wśród użytkowników indywidualnych – komentuje Adam Wojtkowski, dyrektor generalny EMC Polska.