W piątek na rynek trafiło aż 212 raportów rocznych spółek notowanych na warszawskiej giełdzie. Eksperci podkreślają, że firmy nie powinny czekać na ostatnią chwilę, ponieważ to spore utrudnienie dla inwestorów i analityków. Co ciekawe, największe spółki, np. te wchodzące w skład WIG20, są w stanie stosunkowo szybko przygotować sprawozdanie finansowe, mimo że ich struktura jest bardziej skomplikowana niż małej firmy. Warto też odnotować, że w USA sezon publikacji wyników spółek zaczyna się dużo wcześniej niż w Polsce, bo zarządy rozumieją wartość dobrej komunikacji i doskonale zdają sobie sprawę z wpływu rekomendacji i opinii o spółce na jej rynkową wartość.
Wśród spółek, które starają się ukryć swoje wyniki w gąszczu innych publikacji, przeważają te, które nie mają się czym pochwalić. W tym gronie jest Petrolinvest, który przy śladowych przychodach poniósł w 2013 r. potężną stratę. Niepokoić może opinia biegłego rewidenta, firmy BDO. „Nie uzyskaliśmy wystarczających dowodów, że (...) przedstawione plany zapewnią grupie możliwość kontynuowania działalności w dającej się przewidzieć przyszłości" – czytamy w raporcie.
Głęboko pod kreską znalazły się Polimex-Mostostal i Gant, ale w ich przypadku strata była znacząco niższa niż rok wcześniej. Zarząd tej ostatniej spółki podkreśla, że jest ona w końcowej fazie opracowywania propozycji układowych, prowadzone są rozmowy z wierzycielami. – Powodzenie tych rozmów da szansę na zatwierdzenie układu – podkreśla Gant.
Polimex-Mostostal przedstawił wierzycielom zmodyfikowany plan restrukturyzacji. W ciągu najbliższych miesięcy chce zakończyć negocjacje i podpisać aneksy do umowy w sprawie zasad obsługi zadłużenia.
Przy okazji raportów rocznych spółki publikują też listy prezesów do akcjonariuszy oraz sprawozdania zarządu. Niestety, wiele firm ogranicza się do podkreślenia superlatyw. Niepowodzenia z reguły są pomijane. Eksperci podkreślają, że to zła strategia, ponieważ porażki to normalne zjawiska w biznesie.