Prezes Spółdzielni Producentów Truskawek Kaszubskich Andrzej Klasa powiedział PAP, że jest mniej plantacji, ale można zaobserwować wzrost średniej powierzchni upraw. "Prowadzona jest też coraz bardziej intensywna uprawa, co przekłada się też na wyższe plony" - dodał.
Poinformował, że obecnie średnia powierzchnia plantacji wynosi ok. 2-3 ha; ok. 2000 r. było to ok. 1,2 ha. Dodał, że 20 lat temu ogólna powierzchnia upraw truskawek na Kaszubach wynosiła ok. 1,5 tys. ha. Szacuje, że teraz to może być ok. 1 tys. ha.
Tłumaczy, że rolnicy rezygnują z uprawy tych owoców, bo jest pracochłonna i jest to roślina bardzo wrażliwa na pogodę, choroby i szkodniki. "Potrzebna jest siła robocza, której brakuje; kiedyś można było znaleźć ludzi do pracy wśród mieszkańców, teraz nie ma chętnych" – dodał.
Zauważył, że wielu plantatorów prowadzi bardzo specjalistyczne plantacje, np. mają deszczownię (dbają o odpowiednie nawodnienie gleby), w przypadku spadku temperatury przykrywają plantacje włókniną.
Powiedział, że zmienił się też profil produkcji truskawek; przez wiele lat dominowała uprawa odmiany tzw. przemysłowej, z której rolnicy ze względów ekonomicznych rezygnują i wybierają odmianę tzw. deserową.