Dariusz Miłek, klasyfikowany w pierwszej dziesiątce najbogatszych Polaków (majątek wyceniany na 3,1 mld zł), znany jest przede wszystkim z tego, że jest twórcą i prezesem CCC. Ta obuwnicza firma wypracowała w 2013 r. 1,6 mld zł przychodów i 125 mln zł zysku netto, ma ponad 700 sklepów w 14 europejskich krajach.
Ale Miłek, wicemistrz Polski w kolarstwie szosowym z 1992 r., jest też od lat jednym z największych sponsorów kolarstwa w Polsce.
Celem ProTour
– Nasza drużyna kolarska nie jest jeszcze tak rozpoznawalna za granicą, jak mogłaby być, gdybyśmy jeździli w ProTourze. Ale w miarę rozwoju naszej firmy dojdziemy do tego elitarnego grona – zapowiada Dariusz Miłek. Obecnie CCC zalicza się do kategorii Professional Continental Team. To o szczebel niżej niż kolarska ekstraklasa zrzeszająca 18 najlepszych drużyn świata (ProTeams), mających największe szanse udziału w imprezach ProTouru, czyli takich wyścigach, jak np. Tour de France czy Giro d'Italia.
Zdaniem Miłka dojście CCC do kategorii ProTeam może zająć od trzech do czterech lat. – To kwestia zdefiniowania, ile możemy wydać na sport. Obecnie wydajemy na drużynę kolarską i koszykarską 0,5 proc. naszych rocznych przychodów. Ale być może za dwa–trzy lata nasze przychody będą dwukrotnie większe, więc kwota przeznaczana na sport się zwiększy – wyjaśnia biznesmen z Polkowic. Są na to spore szanse, bo firma CCC rozwija się w imponującym tempie. W tym roku, dzięki m.in. otwarciu sklepów w Niemczech i Austrii, zwiększy powierzchnię handlową o 30 proc. i w efekcie przychody grupy mają znacznie przekroczyć 2 mld zł, a w przyszłym wynieść już 3 mld zł.
Chcielibyśmy z Ministerstwem Sportu stworzyć narodowy projekt wspierający szkolenie młodzieży