Obowiązek stosowania przepisu wszedł w życie 31 sierpnia 2014 roku.
Dr inż. Tomasz Targosiński z Instytutu Transportu Samochodowego
ostrzega, że nowy przepis może dać kierowcom złudne poczucie bezpieczeństwa. Wskazuje na małą świadomość pieszych. – Nie rozumieją skuteczności odblasków, więc lekceważą ich stosowanie. Edukacja i przyzwyczajanie się do noszenia odblasków, zwłaszcza starszych osób, może potrwać lata, więc pomimo przepisu prowadzący nadal muszą stale zachowywać ostrożność i liczyć się z niespodziewanym pojawieniem się pieszego bez odblasku – przypomina.
Tymczasem bez odblasków o wypadek bardzo łatwo, bo światła mijania często są tak słabe, że wystarczają zaledwie do sygnalizowania obecności auta na drodze, a nie do zapewnienia dobrej widoczności. Jak wynika z badań Instytutu Transportu Samochodowego, przeważająca większość aut na naszych drogach ma źle ustawione światła.
Targosiński zauważa, że wyniki badań pokazują iż kierowcy często nie zdają sobie sprawy jak źle może być oświetlona droga przed nimi. – Mało kto zdaje sobie sprawę jaki jest zasięg świateł mijania, a to głównie ich używamy po zmroku. Tymczasem reflektory zgodne z wymaganiami oświetlają drogę przeważnie na dystansie od 20 do 70 m, a znacznie rzadziej ponad 100 m – podkreśla przedstawiciel ITS.