Reklama

Bruksela żąda od PARP planu naprawczego

Warunkiem uczestnictwa Agencji w nowych programach UE jest jej głęboka reforma – twierdzi Bruksela. Resorty rozwoju i gospodarki szykują plan naprawczy.

Aktualizacja: 21.11.2014 07:05 Publikacja: 21.11.2014 02:56

Łącznie PARP podpisała dotąd umowy na 35,6 mld zł i wypłaciła z tych trzech programów 23 mld zł głów

Łącznie PARP podpisała dotąd umowy na 35,6 mld zł i wypłaciła z tych trzech programów 23 mld zł głównie firmom i instytucjom otoczenia biznesu.

Foto: Fotorzepa/Krzysztof Skłodkowski

– Komisja Europejska (KE) nie zgadza się na udział Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości (PARP) programach na lata 2014–2020, dopóki instytucja ta nie przejdzie gruntowej reformy i nie przedstawi planu naprawczego – mówi „Rzeczpospolitej" jeden z uczestników negocjacji dotyczących nowych krajowych i regionalnych programów operacyjnych. W latach 2014–2020 za ich pośrednictwem do Polski trafi 77,6 mld euro z unijnej polityki spójności.

Zapisy tych programów wskazują też instytucje, które będą dzielić te pieniądze pomiędzy firmy, samorządy i pozostałych odbiorców. Jedną z nich chce być PARP, która w okresie 2007–2013 dzieliła największą pulę pieniędzy dla firm z programu „Innowacyjna gospodarka", odpowiadała za program „Rozwój Polski wschodniej" skierowany do pięciu wschodnich województw oraz dysponowała częścią pieniędzy z programu „Kapitał ludzki".

Łącznie PARP podpisała dotąd umowy na 35,6 mld zł i wypłaciła z tych trzech programów 23 mld zł głównie firmom i instytucjom otoczenia biznesu. Agencja chce też dzielić pieniądze z nowych programów, czyli „Inteligentnego rozwoju", „Polski Wschodniej" i „Wiedzy, edukacji, rozwoju". Jednak jej los jako tzw. instytucji wdrażającej wisi na włosku.

Na cenzurowanym w Brukseli

Jak dowiedziała się „Rzeczpospolita", Komisja Europejska słabo ocenia działalność PARP i jej podejście do programów z nowego unijnego okresu. W efekcie KE postawiła warunek: wymogiem dopuszczenia PARP do nowego rozdania unijnych euro będzie gruntowna reforma w Agencji.

– W trakcie negocjacji programów: „Inteligentny rozwój", „Polska wschodnia" oraz „Wiedza, edukacja, rozwój", Komisja Europejska podkreśliła, że istotne jest zapewnienie efektywnego systemu ich wdrażania, co pozwoli na wybór do wsparcia najlepszych projektów – przyznaje Iwona Wendel, wiceminister infrastruktury i rozwoju. – KE wskazała oczekiwania co do działania poszczególnych instytucji, które mają być zaangażowane w ich realizację. Uwagi KE dotyczyły m.in. PARP.

Reklama
Reklama

Sprawa de facto ciągnie się już kilka miesięcy, od początku negocjacji rządu z Komisją Europejską programu „Inteligentny rozwój", który zastąpi „Innowacyjną gospodarkę". Jednak właśnie teraz sprawa nabrała wymiaru bardzo groźnego dla PARP.

– Wiem, że w lipcu Komisja Europejska postawiła sprawę ostro, wskazując Narodowe Centrum Badań i Rozwoju (NCBiR) jako jedyną instytucję dzielącą pieniądze z „Inteligentnego rozwoju" i pomijając w ogóle resort gospodarki i PARP – mówi „Rzeczpospolitej" Jerzy Kwieciński, ekspert BCC, były wiceminister rozwoju.

– Nie jest tajemnicą, że KE preferuje NCBiR i akceptuje pomysły stamtąd płynące. Natomiast do tych pochodzących z Ministerstwa Gospodarki i PARP podchodzi z dużą rezerwą – wtóruje Marzena Chmielewska, dyrektor Departamentu Funduszy Europejskich w PKPP Lewiatan.

Na dziś Komisja Europejska blokuje też zaangażowanie PARP w inne programy i żąda zmian, które przełożą się na wszystkie trzy nowe programy, którymi zainteresowana jest Agencja.

Ministrowie pomogą

Co na to ministerstwa: Infrastruktury i Rozwoju (zarządza pieniędzmi z UE) oraz Gospodarki (nadzoruje PARP)?

– Wspólne ustalenia ministra infrastruktury i rozwoju oraz ministra gospodarki doprowadziły do nakreślenia nowych kierunków rozwoju PARP w celu dopasowania do wyzwań nowego okresu programowania. Komisja Europejska w trakcie ostatnich negocjacji oceniła przedłożoną koncepcję planu działań dla PARP jako idącą w dobrym kierunku – mówi „Rzeczpospolitej" Ilona Antoniszyn-Klik, wiceminister gospodarki. – Jestem przekonana, że PARP zrealizuje w pełni zakładany plan i tym samym będzie uczestniczyła we wdrażaniu programów operacyjnych – dodaje.

Reklama
Reklama

Jednak, co ciekawe, jak ustaliła „Rzeczpospolita", plan ten powstał bez zaangażowania PARP i nie podpisała go Bożena Lublińska-Kasprzak, prezes Agencji, przebywająca obecnie w USA na Polsko-Amerykańskim Tygodniu Innowacji.

– Agencja przeszła ponad 100 audytów. KE nigdy nie przedstawiła nam żadnych zarzutów na piśmie i tym samym nie napisano, co mielibyśmy zmieniać. Mimo że formalnie nie ma problemu, to jednak jesteśmy otwarci na dialog i gotowi wprowadzić usprawnienia – mówi „Rzeczpospolitej" szefowa PARP.

Jak podkreśla, polskie władze zawsze powtarzały, że widzą PARP w nowym systemie funduszy europejskich, zresztą, co ważne, formalnie to polska strona decyduje o wyborze instytucji, a nie Bruksela, choć oczywiście jej głos się liczy i Polska może się kierować jej wskazówkami.

Biznes
Producenci napojów uciekają z systemu kaucyjnego
Biznes
Donald Trump traci cierpliwość. Nowe sankcje na Rosję na horyzoncie
Biznes
Gwarancje dla Ukrainy, AI ACT hamuje rozwój, zwrot Brukseli ws. aut spalinowych
Biznes
Polskie firmy chcą zamrożenia AI Act
Biznes
Nowe technologie nieodłączną częścią biznesu
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama