Rynek o planie naprawczym dla górnictwa węgla kamiennego

Rynek spodziewał się gorszego scenariusza restrukturyzacji kopalń. Ale nadal czeka na szczegóły dotyczące udziału energetyki w tym procesie.

Publikacja: 09.01.2015 02:34

Rynek z ulga przyjął ramowy plan ratowania Kompanii Węglowej, bo spodziewał się gorszego scenariusza

Rynek z ulga przyjął ramowy plan ratowania Kompanii Węglowej, bo spodziewał się gorszego scenariusza.

Foto: Fotorzepa

W ramach przedstawionego w środę ramowego planu naprawczego dla stojącej na skraju bankructwa Kompanii Węglowej przyjęto rozwiązania, które na pierwszy rzut oka wydają się zabezpieczać interesy potencjalnych uczestników procesu restrukturyzacji.

Cztery kopalnie generujące łącznie 80 proc. strat górniczej spółki przeznaczono do zamknięcia. Z pozostałych jedną kupi Węglokoks, a dalsze dziewięć trafi do nowo utworzonej spółki celowej (już roboczo nazwaną Nową Kompanią Węglową).

Mniejsze zło

– Rynek najbardziej obawiał się scenariusza polegającego na wrzuceniu nierentownych kopalń do koncernów energetycznych. Tymczasem zakłady wydobywcze generujące największe straty zostaną zamknięte – przyznaje z ulgą Konrad Cich, analityk w Generali PTE.

Zarządzający funduszami spokojnie patrzą na zaangażowanie w proces restrukturyzacji górnictwa spółek takich jak PGE, Tauron czy Enea. Bo one wymieniane są jako potencjalni przejmujący udziały w spółce celowej. Jak wskazują analitycy, najbezpieczniej może czuć się Energa.

– Przedstawione rozwiązanie nie ograniczy skokowo poziomu dywidend spółek energetycznych w najbliższym czasie – twierdzi Cich.

Jego zdaniem większe obawy o poziom nagrody z zysków z tych spółek byłyby wtedy, gdyby koncerny te musiały obejmować pojedyncze kopalnie. Oznaczałoby to bowiem przyjęcie całego ciężaru restrukturyzacji, co wiązałoby się z rezerwami, m.in. na odprawy pracownicze, programy dobrowolnych odejść, pomniejszającymi wyniki finansowe.

Przedstawiciele spółek energetycznych niechętnie komentują plany rządu, zwłaszcza w kontekście zamieszczonych na stronie resortu gospodarki stwierdzeń o już prowadzonych rozmowach energetyki w sprawie kupna udziałów w spółce celowej.

– Na razie nie ma takich rozmów – usłyszeliśmy w jednej z państwowych grup.

Nasz rozmówca twierdzi, że dla spółki korzystniejszym rozwiązaniem byłoby przejęcie pojedynczych rentownych kopalń, a nie udziałów niezapewniających kontroli nad spółką górniczą.

Analitycy są odmiennego zdania. W ocenie Flawiusza Pawluka z UniCredit CAIB kupowanie pojedynczych kopalń byłoby nieracjonalne, bo żadna spółka energetyczna – poza zadłużonym Tauronem – nie ma kompetencji do zarządzania kopalniami węgla kamiennego.

Patrząc na bilans PGE i przyszłe plany inwestycyjne spółki, szacuje on, że do zaakceptowania byłaby dla niej kwota 1–1,5 mld zł.

Konsolidacja w tle

Inwestorzy czekają teraz na szczegóły. To one zdecydują, czy będzie kolejna wyprzedaż papierów energetyki, bo z pewną korektą mieliśmy już do czynienia w ostatnich miesiącach.

– Kluczową kwestią będzie skala zaangażowania poszczególnych spółek energetycznych rzutująca na potencjał do wypłaty dywidend w tym roku – zaznacza Maria Mickiewicz, analityk BESI. Jej zdaniem niepewność co do ostatecznych warunków i skali zaangażowania energetyki może negatywnie wpływać na zachowanie kursów tych spółek w krótkim terminie.

– Dużo zależy od szczegółów, które mają zostać przedstawione pod koniec lutego – potwierdza Marcin Żółtek z zarządu Aviva PTE.

Zauważa bowiem, że w zapowiedzi strony rządowej padły stwierdzenia, że wejście spółek energetycznych do „Nowej KW" nastąpi dopiero po konsolidacji w sektorze. – Wraca więc znów pytanie, jaki los spotka poszczególne spółki energetyczne – zastanawia się Żółtek.

O tym przekonamy się pod koniec stycznia. Minister Skarbu Państwa Włodzimierz Karpiński w odpowiedzi na nasze pytania przyznał, że resort kończy prace analityczne nad wyborem optymalnej ścieżki konsolidacji polskiej energetyki. Chodzi o spółki tego sektora będące pod kontrolą resortu. Niektórzy w tym kontekście łączą PGE z Energą lub Eneą. Inni widzą raczej dwie ostatnie spółki w jednej grupie.

– Konsolidacja to przede wszystkim szansa na zwiększenie możliwości inwestycyjnych firm, także w bazę surowcową, dla budowania łańcucha wartości i zwiększenia wartości aktywów – tłumaczy Karpiński.

Chodzi o zwiększenie konkurencji naszych spółek na rynku europejskim. Dlatego, jak zaznacza Karpiński, wszystkie decyzje – także te dotyczące zaangażowania energetyki w nowej spółce górniczej – muszą być racjonalne biznesowo.

Biznes
Polska kupiła kolejne nowoczesne bezzałogowce w USA i... sprzedaje bezzałogowce obserwacyjne Malezji
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
Stare telefony działają cuda! Dołącz do akcji T-Mobile i Szlachetnej Paczki
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Polski rynek akcji – optymistyczne prognozy na 2025 rok
Biznes
Eksport polskiego uzbrojenia ma być prostszy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
Jak skutecznie chronić rynek Unii Europejskiej