Dochodzenie antymonopolowe wszczęte przez Brukselę powinno doprowadzić do obniżenia cen gazu szczególnie w Polsce. W skali roku obniżka cen pozwoli nam zaoszczędzić nawet 400 mln dolarów (1,5 mld zł). Najszybciej największe korzyści mogą odnieść duzi odbiorcy przemysłowi, w tym firmy nawozowe. Do końca roku na obniżkę cen gazu nie mogą raczej liczyć gospodarstwa domowe i mniejsze firmy. Najwięcej może zyskać PGNiG, gdyż będzie sprzedawało gaz znacznie drożej, niż go kupuje.
By jednak te pozytywne zmiany mogły nastąpić, musi zakończyć się wszczęte w środę dochodzenie Brukseli przeciw Gazpromowi o praktyki monopolistyczne w Polsce i siedmiu innych krajach naszego regionu. Po 3,5 roku śledztwa Komisja Europejska znalazła dowody na to, że rosyjski koncern nadużywa pozycji dominującej na rynkach gazu w Polsce, Czechach, na Słowacji, Węgrzech, Litwie, Łotwie, w Estonii i Bułgarii. Robił to poprzez stwarzanie barier w przepływie gazu między krajami oraz przez nieuczciwe ustalanie cen. – Nawet 40 proc. więcej, niż wynikałoby to z warunków rynkowych, mogli płacić odbiorcy gazu w poszkodowanych krajach – powiedziała Margrethe Vestager, unijna komisarz ds. konkurencji.
– Postępowanie antymonopolowe stworzy dodatkową presję na obniżki cen gazu w Europie – powiedział „Rzeczpospolitej" Georg Zachmann, ekspert brukselskiego think tanku Bruegel. – Ale mówimy o średniej. Kraje, gdzie cena jest niska, jak Niemcy, skorzystają mniej. A te, gdzie jest wyższa, jak Polska, skorzystają bardziej. Bo Gazprom nie sprowadzi cen do tych najniższych oferowanych europejskim klientom, tylko znajdzie średnią gdzieś pomiędzy najniższymi i najwyższymi.
Ceny gazu w UE i tak spadają z powodu większej jego podaży na świecie (rewolucja łupkowa w USA), mniejszego zużycia i spadku ceny ropy, z którą powiązana jest cena gazu. Sprawa Gazpromu będzie dodatkowym elementem tego trendu. Koncern będzie musiał w przyszłości ujednolicić sposoby ustalania cen dla krajów Unii oraz znieść bariery w obrocie między krajami.
Dowody znalezione w postępowaniu antymonopolowym mogą się też przyczynić do lepszego dla Polski kształtu unii energetycznej. W najbliższych tygodniach Komisja Europejska ma przedstawić konkretne projekty legislacyjne.