Zbycie Zakładów Energetyki Cieplnej Katowice to być, albo nie być dla borykającego się z problemami Katowickiego Holdingu Węglowego (KHW). Państwowa spółka pilnie potrzebuje gotówki, by – jak przekonywał jeszcze w lipcu jej prezes – zabezpieczyć pieniądze na wypłaty dla górników.
Ostatecznie energetyczne aktywa trafią do DK Energy Polska, należącej do francuskiej grupy EDF, jeśli tylko zgodzi się na to Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Cena transakcji nie została ujawniona, ale z pewnością da węglowej spółce kilka miesięcy oddechu.
Niecierpliwi górnicy
KHW, podobnie jak cała branża, zmaga się ze spadającymi cenami węgla energetycznego. – Sytuacja jest trudna. Wobec spadku cen na rynku musimy szybko podejmować decyzje, których efekty będziemy mogli zweryfikować dopiero za jakiś czas – podkreślał prezes spółki Zygmunt Łukaszczyk przy okazji prezentacji wyników za I półrocze. Spółka odnotowała w tym czasie stratę netto sięgającą 109,5 mln zł.
Sytuacją w holdingu zaniepokojone są związki zawodowe, które reaktywowały sztab protestacyjno-strajkowy. Związkowcy zażądali gwarancji wypłaty wynagrodzeń, gwarancji zatrudnienia i określenia wizji przedsiębiorstwa dostosowanej do zmieniającego się otoczenia rynkowego. Postulaty te już trafiły do rąk członków zarządu, a kolejne spotkanie w tej sprawie odbędzie się w najbliższy poniedziałek.
Zarząd KHW nie ukrywa, że liczy na wsparcie spółek energetycznych. Według ostatnich informacji płynących od władz spółki w grę wchodzi zaproponowanie inwestorowi objęcia akcji w podwyższonym kapitale firmy za kwotę około 0,5 mld zł. To znacznie mniej niż w przypadku Kompanii Węglowej, która potrzebuje aż 1,5 mld zł kapitału od inwestorów. Z nieoficjalnych informacji wynika, że holdingowi przygląda się kontrolowana przez Skarb Państwa poznańska Enea. Natomiast minister skarbu Andrzej Czerwiński w ostatnim wywiadzie dla „Rzeczpospolitej" przyznał, że „prace nad dokapitalizowaniem KHW są daleko zaawansowane".