Rz: Politycy chcą wprowadzić minimalną płacę godzinową oraz jednolitą umowę o pracę? Jak pan ocenia te pomysły?
Mikołaj Placek: O ile w okresie wzrostu gospodarczego takie rozwiązania nie powinny mieć wpływu na kondycję finansową większości firm, o tyle w czasie spowolnienia mogą decydować o ich funkcjonowaniu na rynku. Trzeba pamiętać, że co do zasady nasza gospodarka nie jest innowacyjną, i na europejskim rynku w dużej mierze konkuruje niskimi kosztami pracy. Elastyczne formy zatrudnienia są konieczne zwłaszcza w firmach rozpoczynających działalność lub działających w mocno konkurencyjnych branżach. W mojej ocenie nowe rozwiązania dotyczące rynku pracy można wprowadzać, ale muszą być poprzedzone dogłębnymi przemyśleniami i konsultacjami społecznymi, tak aby nie okazało się, że przynoszą więcej strat niż korzyści. Tymczasem dziś są ewidentnie elementem kampanii wyborczej.