Jeśli nie podejmiemy szybkich i skoordynowanych działań zmierzających do ograniczenia produkcji i konsumpcji na świecie, to globalne zużycie zasobów naturalnych na świecie może do 2060 r. wzrosnąć aż o 60 proc. w porównaniu z 2020 r., powodując znaczne zwiększenie szkód i zagrożeń – ostrzega ogłoszona niedawno najnowsza edycja Global Resources Outlook, raportu, który przygotowuje Międzynarodowy Panel ds. Zasobów (IRP) działający pod egidą Program Narodów Zjednoczonych ds. Środowiska (UNEP).
Według analiz IRP zużycie zasobów naturalnych Ziemi potroiło się w ostatnich pięciu dekadach, a dalszy rozwój zasobochłonnej gospodarki przełoży się nie tylko na większe zanieczyszczenie środowiska, ale też na większe zagrożenie dla bioróżnorodności i zdrowia ludzi. Jak ostrzega IRP, świat stoi w obliczu potrójnego kryzysu planetarnego, który obejmuje zmiany klimatyczne, utratę różnorodności biologicznej oraz zanieczyszczenie i odpady.
Groźny scenariusz
Podczas gdy kryzys klimatyczny i problem odpadów już od dłuższego czasu są ważnym tematem debaty publicznej i działań regulatorów, to problem utraty bogactwa różnych form życia, czyli bioróżnorodności, oraz kryzysu ekosystemów pozostawał do niedawna w cieniu innych zagrożeń.
Ostatnie lata przyniosły tu jednak widoczną zmianę potwierdzoną także przez Światowe Forum Ekonomiczne. W jego tegorocznym raporcie dotyczącym największych zagrożeń dla świata i globalnej gospodarki utrata bioróżnorodności i załamanie ekosystemów „awansowały” już na trzecie miejsce listy zagrożeń w pespektywie najbliższych dziesięciu lat (z czwartej pozycji w 2023 r.)