Akcję pro bono samorząd adwokacki zorganizował w sobotę, 9 maja, w 134 miastach całego kraju. Od godz. 9 do 15, a niekiedy dłużej, adwokaci za darmo informowali zainteresowanych o ich sytuacji oraz doradzali, jak rozwiązać problemy prawne. Każdy pomógł średnio 20 osobom. – Powodzenie akcji przeszło nasze oczekiwania – podsumowała wczoraj prezes Naczelnej Rady Adwokackiej Joanna Agacka-Indecka.

– Co druga osoba pytała, ile kosztowałaby porada, którą dostała za darmo. Ze zdumieniem dowiadywały się, że średnio 80 zł i że ceny usług prawnych nie odbiegają od lekarskich czy fryzjerskich – dodała Monika Strus-Wołos, przewodnicząca komisji ds. nieodpłatnej pomocy prawnej przy NRA.Najwięcej pytań dotyczyło prawa rodzinnego (rozwodów, alimentów, podziału majątku), sporów spadkowych, ubezpieczeń społecznych (zasiłków z ZUS), nieruchomości (rozgraniczenia gruntów, służebności gruntowych) oraz odszkodowań.

Dariusz Wojnar z NRA, koordynator akcji, stwierdził, że przyniosła ona także inny zakładany skutek: uświadomiła mianowicie ludziom, że korzystanie z pomocy adwokata jest potrzebne i że mają możliwość otrzymania pomocy od państwa w postaci prawnika z urzędu.Na jesieni palestra zamierza zorganizować podobne przedsięwzięcie.Trzy tygodnie temu analogiczną akcję przeprowadził samorząd radcowski. Trwała cały tydzień w 33 miastach. Wzięło w niej udział ok. 600 radców prawnych i aplikantów, na których dyżury zgłosiło się ok. 3 tys. osób.