To o 98 proc. mniej niż zarobił on w tym samym okresie rok wcześniej. Analitycy szacowali, że Santander w końcówce 2011 roku będzie miał na plusie 1,78 miliarda euro.

Rozczarowujący rezultat spowodowały rezerwy na straty jakie może ponieść na rynku nieruchomości. Pod presją rządu rezerwy te będą musiały zwiększać też inne hiszpańskie banki.

Analitycy uważają, że to sensowny krok.

W ubiegłym roku Santander zarobił 5,35 miliarda euro wobec 8,18 miliarda euro w 2010 r. Bez uwzględnienia pozycji jednorazowych zarobek w 2011 r. wyniósł 7,02 miliarda euro. Jeszcze w czerwcu minionego roku prezes Emilio Botin spodziewał się, że zysk w 2011 r. będzie na poziomie wyniku z poprzedniego roku.

Rano w Madrycie akcje Santandera drożały o 0,5 proc. a kapitalizacja wynosiła wówczas 54,8 miliarda euro.