Wielkie banki w Europie bez spekulacji

Komisja Europejska kończy reformę rynku finansowego. Dziś zakaże największym bankom działalności spekulacyjnej.

Publikacja: 29.01.2014 12:10

Bruksela przez ostatnie lata naprawiała pokiereszowany w wyniku kryzysu rynek finansowy. Trzydzieści nowych praw, tysiące stron przepisów, które mają uczynić działające w UE 8300 banków bardziej dokapitalizowanymi, bezpiecznymi, przejrzystymi, lepiej zarządzanymi. – To, co zrobiliśmy do tej pory, wystarczy dla znakomitej większości banków, ale nie dla grupy około 30 największych – powiedział Michel Barnier, komisarz UE ds. rynku wewnętrznego i instytucji finansowych. Dla nich KE szykuje coś specjalnego: rozdział ryzykownej działalności na rynkach finansowych od klasycznej bankowości depozytowo-kredytowej. Barnier przedstawi propozycję oficjalnie w środę, „Rz" uzyskała wcześniej jej szczegóły.

– Propozycja dotyczy banków, których suma bilansowa przekracza czasem PKB dużego kraju UE. Są one mało przejrzyste i czasem tak połączone, że ewentualnym ich bankructwem nie dałoby się zarządzać. To banki zbyt duże, żeby upadły, zbyt kosztowne, żeby je ratować, i zbyt skomplikowane, żeby je w uporządkowany sposób likwidować – uważa francuski komisarz.

Propozycja składa się z dwóch filarów. Pierwszy to zakaz wprost działalności inwestycyjnej w papiery wartościowe, instrumenty rynku pieniężnego czy surowcowe, prowadzonej na własny rachunek (ang. proprietary trading). Zdaniem KE klienci banku nie mają z tego żadnego pożytku, a są narażeniu na niepotrzebne ryzyko, w razie gdyby bank poniósł straty na takiej działalności. Dość powszechnie uważa się już teraz, po kryzysie zainicjowanym przez upadek Lehman Brothers, że na taką działalność nie ma miejsca w klasycznym banku. W USA też zakazano bankom proprietary trading, ale tam przewidziano mnóstwo wyjątków. W UE jedynym wyjątkiem będą inwestycje w obligacje skarbowe państw UE.

Drugi filar obejmuje uregulowanie pozostałych operacji finansowych, dokonywanych dla klientów, ale też wiążących się z dużym ryzykiem. Chodzi o handel skomplikowanymi instrumentami pochodnymi, sekurytyzację, czyli przekształcenie wierzytelności w papiery wartościowe, czy też operacje typu market making. Tutaj nie będzie automatycznego zakazu. Ale nadzór bankowy będzie musiał przeanalizować sytuację każdego z największych banków, ocenić ryzyko tworzone przez operacje tego typu i ewentualnie nakazać wydzielenie ich do osobnej spółki.

Ta propozycja dotyczy ok. 30 największych banków w Europie. Do tej kategorii zostaną zaliczone instytucje, których aktywa przekraczają 70 mld euro, a działalność objęta nowymi rozporządzeniami – 30 mld euro lub 10 proc. ich aktywów. Nie ma wśród nich żadnych polskich instytucji, ale są zagraniczne banki aktywne w Polsce. Z naszych informacji wynika, że jest w tym gronie osiem banków niemieckich (m.in. Deutsche Bank, Commerzbank), cztery francuskie (m.in. BNP Paribas, Credit Agricole), cztery brytyjskie, po dwa z Włoch (m.in. UniCredit) i Hiszpanii (Santander i BBVA).

Propozycja Barniera jest już ostatnim projektem legislacyjnym w tej kadencji KE. Komisarz liczy, że nowe rozporządzenia zostaną przyjęte w 2015 r.

Polsce niespieszno do unii bankowej

Jest jeszcze dużo za wcześnie, aby decydować o wejściu Polski do unii bankowej – powiedział w Brukseli minister finansów Mateusz Szczurek. Trwają prace nad drugim jej etapem – mechanizmem uporządkowanej likwidacji banków. Polska jest uczestnikiem tych rozmów, ale nie składa deklaracji o przystąpieniu. Zdaniem Szczurka najwcześniej będzie można o tym zdecydować, gdy będą już działały wszystkie trzy filary unii bankowej. A więc planowany od listopada wspólny nadzór, negocjowany właśnie mechanizm uporządkowanej likwidacji banków oraz niedyskutowany jeszcze system gwarancji depozytów.

Bruksela przez ostatnie lata naprawiała pokiereszowany w wyniku kryzysu rynek finansowy. Trzydzieści nowych praw, tysiące stron przepisów, które mają uczynić działające w UE 8300 banków bardziej dokapitalizowanymi, bezpiecznymi, przejrzystymi, lepiej zarządzanymi. – To, co zrobiliśmy do tej pory, wystarczy dla znakomitej większości banków, ale nie dla grupy około 30 największych – powiedział Michel Barnier, komisarz UE ds. rynku wewnętrznego i instytucji finansowych. Dla nich KE szykuje coś specjalnego: rozdział ryzykownej działalności na rynkach finansowych od klasycznej bankowości depozytowo-kredytowej. Barnier przedstawi propozycję oficjalnie w środę, „Rz" uzyskała wcześniej jej szczegóły.

Pozostało 82% artykułu
Banki
Prezes NBP Adam Glapiński: Sektor bankowy słabo pełni swoją podstawową funkcję
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Banki
EBC znów obciął stopę depozytową. Czwarty raz w 2024 roku
Banki
Niespodziewany ruch banku centralnego Szwajcarii ws. stóp procentowych
Banki
Szwajcarski bank centralny tnie stopy mocniej niż się spodziewano
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Banki
Ludwik Kotecki, RPP: Adam Glapiński złamał naszą dżentelmeńską umowę