Ratowanie banków: wymogi w górę

Negocjatorzy Parlamentu Europejskiego i krajów UE osiągnęli w ubiegłym tygodniu porozumienie ?w sprawie przepisów o uporządkowanej likwidacji banków. To oznacza, że dotychczasowe regulacje w sprawie pomocy publicznej wkrótce stracą ważność.

Publikacja: 27.03.2014 09:53

Dzięki porozumieniu unijne rozporządzenie w sprawie restrukturyzacji i uporządkowanej likwidacji banków może być przyjęte jeszcze w tej kadencji Parlamentu, czyli przed wyborami zaplanowanymi na 22–25 maja. Zgodnie z nowymi przepisami likwidacja banków, które wpadną w kłopoty, ma być finansowana ze specjalnych funduszy stworzonych we wszystkich państwach członkowskich Wspólnoty. Najpóźniej za siedem lat ma powstać wspólny fundusz europejski.

Do momentu wejścia w życie nowych regulacji obowiązywać będą jednak zasady pomocy publicznej dla banków określone w komunikacie Komisji z lipca ubiegłego roku. Bruksela wprowadziła wówczas kilka istotnych zmian.

Postanowiła m.in., że zgoda na pomoc publiczną  będzie udzielana tylko wówczas, gdy część kosztów ratowania banku ponosić będą m.in. jego udziałowcy. Komisja zobowiązała też państwa wnioskujące o zgodę do przedstawiania planów podniesienia kapitałów zagrożonych banków oraz zażądała, by plany restrukturyzacji były składane w terminie dwóch, a nie – jak wcześniej – sześciu miesięcy.

Bardziej restrykcyjne są również zasady udzielania gwarancji państwa. Każdy kraj, który będzie chciał w ten sposób ratować swój bank, będzie zobowiązany do przedstawienia planów restrukturyzacji lub likwidacji zagrożonej instytucji.

Zasady wprowadzone przez Komisję Europejską pozytywnie ocenili eksperci monitorujący prawo europejskie. Specjaliści z niemieckiego ośrodka Centrum für Europäische Politik (CEP) podkreślili, że wzmocnią one poczucie odpowiedzialności za podejmowane decyzje oraz zapobiegną pokusie nadużywania pomocy publicznej przez bankierów.

Kilka szczegółowych zapisów komunikatu wzbudziło jednak wątpliwości. Eksperci wytknęli Komisji, że przepisy dopuszczające udzielanie przez bank centralny „awaryjnej pomocy płynnościowej" zagrożonym instytucjom mogą być wykorzystane do utrzymania na rynku banków, które powinny upaść. Zdaniem CEP ta forma pomocy powinna zostać wykluczona.

—Krzysztof Szwałek

Aleksander ?Łaszek, ekspert FOR

Zaostrzenie przez Komisję Europejską warunków, jakie banki muszą spełnić, by ewentualnie móc wystąpić o pomoc publiczną, jest słuszne. Działanie KE zmniejsza ryzyko, że za błędy banków zapłaci podatnik. Należy też zauważyć, że dotychczas państwa członkowskie bardzo niechętnie dopuszczały do upadłości krajowych banków, po cichu wspierając je, by rosły i konkurowały na wspólnym rynku. Polityka taka była jednym z czynników prowadzących do nadmiernego rozrostu europejskiego sektora bankowego, co miało negatywne konsekwencje dla gospodarki unijnej. Jak słusznie zauważają eksperci CEP, KE pozostawiła lukę w postaci mało precyzyjnych przepisów dotyczących wsparcia płynnościowego, które – choć teoretycznie powinno być przeznaczone wyłącznie dla wypłacalnych banków mających chwilowe problemy z płynnością – w praktyce może być używane do utrzymywania przy życiu banków, które powinny upaść.

Dzięki porozumieniu unijne rozporządzenie w sprawie restrukturyzacji i uporządkowanej likwidacji banków może być przyjęte jeszcze w tej kadencji Parlamentu, czyli przed wyborami zaplanowanymi na 22–25 maja. Zgodnie z nowymi przepisami likwidacja banków, które wpadną w kłopoty, ma być finansowana ze specjalnych funduszy stworzonych we wszystkich państwach członkowskich Wspólnoty. Najpóźniej za siedem lat ma powstać wspólny fundusz europejski.

Do momentu wejścia w życie nowych regulacji obowiązywać będą jednak zasady pomocy publicznej dla banków określone w komunikacie Komisji z lipca ubiegłego roku. Bruksela wprowadziła wówczas kilka istotnych zmian.

Banki
Wyniki PKO BP pozytywnie zaskoczyły rynek
Banki
W Banku Millennium więcej ugód niż pozwów. Kiedy koniec sagi frankowej?
Banki
Sprzedaż Santander Bank Polska da impuls do dużych przetasowań na rynku?
Banki
ING BSK i Citi Handlowy pokazały dobre wyniki
Banki
Kryptowalutowa afera korupcyjna na Litwie. Zamieszany urzędnik banku centralnego