Pożyczki w walutach zagranicznych, głównie frankach szwajcarskich, były na Węgrzech popularne przed kryzysem finansowym w 2008 r. z powodu niskiego oprocentowania, ale stały się zupełnie nieopłacalne po zmianie kursu wymiany, doprowadzając do niewypłacalności wielu kredytobiorców.
Węgierscy klienci wystąpili do sądu przeciwko OTP Bank zarzucając mu, że dostawali kredyty we frankach po kursie kupna szwajcarskiej waluty, ale muszą spłacać raty i inne koszty po kursie sprzedaży.
W połowie grudnia Sąd Najwyższy w Budapeszcie zadecydował, że kredyty udzielane przez banki są legalne i nie naruszają zasad etycznych, a ryzyko związane ze zmianami kursu walutowego obciąża kredytobiorcę. Wystąpił jednak do Trybunału Europejskiego o wyjaśnienie kwestii uczciwości tzw. spreadów tych kredytów — różnicy między kursem wypłaty kredytu a kursem spłaty rat i kosztów.
Unijny trybunał orzekł ponadto, że do węgierskiego sądu należy ustalenie, czy warunki łącznego kosztu pożyczek walutowych są dostatecznie jasne dla biorących je.
Węgierski sąd zapowiedział wydanie własnego orzeczenia w drugim półroczu. Rząd premiera Viktora Orbana, który planuje nowe rozwiązania mające ulżyć kredytobiorcom walutowym oświadczył, że ostateczny werdykt w tej sprawie i inne aspekty mogą zadecydować o sposobie umorzenia miliardów euro z racji kredytów hipotecznych.