Resort finansów zgodził się by do 10 proc. środków Funduszu Narodowego Dobrobytu przypadło dwóm bankom państwowym - VTB i Gazprombank. Banki dostaną w sumie 395 mld rubli. Choć o tę kwotę może ubiegać się każdy bank z kapitałem ponad 100 mld rubli, to wnioski VTB (na 250 mld rubli) i Gazprombanku (na 100 mld rubli) wyczerpują zasoby, które rząd chce uruchomić.

Banki znalazły się na czarnej liście Zachodu; nie mogą więc korzystać z kredytów zagranicznych, a że nabrały ich dotąd bardzo dużo to jeszcze muszą je spłacać. Kreml pomoże im w formie kredytów preferencyjnych, na konkretne projekty, dowiedział się Kommersant. Dwa pozostałe banki objęte zachodnimi sankcjami radzą sobie inaczej. Sbierbank odmówił państwowego dokapitalizowania, a Rossielchozbank dostanie pomoc bezpośrednio z resortu rolnictwa, w formie lokat ministerialnej kasy.

Bez pomocy państwa pozostają mniejsze banki. Dziś Bank Rosji odłożył na rok zaostrzenie normatywów wobec rosyjskiej bankowości. Jako przyczynę podał „zamknięcie zachodnich rynków oraz potrzeba refinansowania zagranicznych kredytów w Rosji".