Kredyty hipoteczne ze stałym oprocentowaniem mają zmniejszyć ryzyko wzrostu stóp procentowych

Bankowcy poważniej przygotowują się do zaproponowania klientom na większą skalę kredytów mieszkaniowych o stałym oprocentowaniu.

Publikacja: 27.04.2016 21:00

Foto: Bloomberg

Takie plany mają PKO Bank Polski, mBank, a rozważają tę możliwość m.in. BGŻ BNP Paribas i Raiffeisen Bank. Mają to być oferty, które będą mogły być realnie brane pod uwagę przez klientów jako alternatywa dla kredytów o zmiennej stopie.

Kilka banków ma w ofercie takie kredyty, ale ze względu na to, że są one dużo droższe, nie cieszą się zainteresowaniem klientów.

Decyduje cena

– Coraz więcej klientów interesuje się ofertą kredytów hipotecznych opartą na stałej stopie bazowej. Obserwując to zainteresowanie i wychodząc naprzeciw oczekiwaniom, przygotowujemy ofertę kredytu hipotecznego opartą na pięcioletniej stałej stopie bazowej – zapowiada Iwona Radomska z biura prasowego PKO BP.

Konkretne plany ma w tym względzie też mBank. – Pracujemy nad takim produktem. Dążymy do tego, by oferować takie kredyty już w tym roku – potwierdza Daniel Iwin kierujący wydziałem kredytów hipotecznych w mBanku.

Kilka banków oferuje już kredyty ze stałym oprocentowaniem, ale w obecnych warunkach rynkowych, czyli rekordowo niskich stopach procentowych, są droższe od tych opartych na zmiennej stopie procentowej. Nowe oferty mają być tak skalkulowane, żeby zachęcić większą grupę klientów do zaciągnięcia takich kredytów.

– Kredyty ze stałym oprocentowaniem z reguły są droższe, natomiast wydaje się, że obecnie różnica pomiędzy oprocentowaniem stałym a oprocentowaniem zmiennym może być niewielka – wskazuje Daniel Iwin z mBanku.

Konieczna edukacja

Jak wyjaśnia Rafał Kozłowski, prezes PKO Banku Hipotecznego, choć w obecnych warunkach takie kredyty są nieco droższe od tych ze zmienną stopą, to przy odpowiedniej akcji edukacyjnej powinny się cieszyć dużą popularnością.

Dla przykładu dziś przy racie w wysokości 1 tys. zł koszt raty kredytowej przy stałym oprocentowaniu byłby wyższy o ok. 20 zł miesięcznie. Jest to jednak rodzaj „ubezpieczenia", bo przy racie 1 tys. zł wzrost stóp procentowych o 1 pkt proc. w przypadku zmiennego oprocentowania spowoduje wzrost raty o ok. 120 zł.

Wprawdzie na razie ekonomiści nie przewidują zmiany stóp co najmniej do połowy 2017 r., ale przecież kredyty hipoteczne są zaciągane na 20–30 lat. Przy okazji dyskusji o problemie kredytów frankowych bankowcy zaczęli się zastanawiać, czy regulacyjna interwencja i pomoc frankowiczom, w sytuacji wzrostu stóp, nie spowoduje podobnych roszczeń ze strony posiadaczy kredytów złotowych.

O ryzyku związanym ze wzrostem stóp od dłuższego czasu mówi Zbigniew Jagiełło, prezes PKO BP , a niedawno w wywiadzie dla „Rzeczpospolitej" nowy prezes BOŚ Stanisław Kluza (kiedyś przewodniczący KNF) powiedział, że jest to największe i najbardziej niedoceniane zagrożenie dla sektora bankowego.

Pomogą listy zastawne

Jednak bank w celu zabezpieczenia ryzyka stopy procentowej musi mieć odpowiednią strukturę finansowania. Dlatego z ofertą kredytów na większą skalę najbardziej zaawansowane są te grupy, które mają banki hipoteczne mogące emitować listy zastawne.

Obecnie działają na rynku trzy (w środę PKO BH wyemitował właśnie listy zastawne na kwotę 500 mln zł). Mimo to na razie w Komisji Nadzoru Finansowego nie ma aktywnych wniosków o zezwolenie na utworzenie banków hipotecznych.

– Przestawienie się na kredyty ze stałą stopą wymagałoby zmiany całego dotychczasowego modelu finansowania rynku nieruchomości, w sytuacji gdy banki mają minimalny dostęp do takich instrumentów pozyskiwania finansowania, jak listy zastawne – mówi Łukasz Dajnowicz, rzecznik Komisji Nadzoru Finansowego. – Temat wymaga pogłębionych analiz, również z punktu widzenia dodatkowego ryzyka dla kredytobiorców.

Opinia

Adrian Sejdak, dyrektor ds. kredytów hipotecznych Raiffeisen Polbank

Kluczem do wprowadzenia takiego rozwiązania i zaoferowania stałej stopy na szeroką skalę jest świadomość klientów. Trzeba ich przekonać, że pomimo rekordowo niskich stóp lepiej jest skorzystać z droższego, ale stabilnego w dłuższym okresie – z punktu widzenia miesięcznych rat – rozwiązania. Dlatego niezbędna jest edukacja oraz umożliwienie bankom posiadania stabilnego finansowania dopasowanego do tej struktury aktywów również opartych na stałej stopie procentowej. Taką możliwość daje znowelizowana niedawno ustawa o bankach hipotecznych i listach zastawnych. Optymalnym rozwiązaniem z perspektywy ograniczenia ekspozycji na ryzyko byłoby oferowanie stałej stopy w całym okres kredytowania.

Takie plany mają PKO Bank Polski, mBank, a rozważają tę możliwość m.in. BGŻ BNP Paribas i Raiffeisen Bank. Mają to być oferty, które będą mogły być realnie brane pod uwagę przez klientów jako alternatywa dla kredytów o zmiennej stopie.

Kilka banków ma w ofercie takie kredyty, ale ze względu na to, że są one dużo droższe, nie cieszą się zainteresowaniem klientów.

Pozostało 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Banki
Zysk Pekao wyraźnie powyżej oczekiwań. Mocny początek roku
Banki
Lista hańby. Największe banki UE wciąż wspierają rosyjską wojnę
Banki
Lepszy początek roku Deutsche Banku, gorszy BNP Paribas
Banki
Saga frankowa drenuje banki. Czy uchwała Sądu Najwyższego coś zmieni?
Banki
Zmiany w zarządzie największego polskiego banku. Nowy wiceprezes PKO
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił