IPO Raiffeisena zakończone fiaskiem

Inwestorzy nie byli skłonni kupić akcji banku po cenie, która satysfakcjonowałaby właścicieli. Będzie więc powrót do rozmów z nadzorcą rynku.

Aktualizacja: 07.07.2017 07:15 Publikacja: 06.07.2017 21:09

IPO Raiffeisena zakończone fiaskiem

Foto: Fotorzepa, Marta Bogacz

Do czwartku w południe trwała budowa księgi popytu na akcje Raiffeisen Polbanku w pierwszej ofercie publicznej (IPO). Jego jedyny właściciel, czyli Raiffeisen Bank International, wystawił na sprzedaż 33,85 mln akcji stanowiących 15 proc. kapitału. IPO to skutek zobowiązania, które RBI złożył wobec Komisji Nadzoru Finansowego (KNF) w 2012 r.

Potwierdziły się nasze wcześniejsze informacje, że oczekiwania sprzedającego i oferty składane przez potencjalnych kupujących dotyczące ceny zdecydowanie się różniły. Do zamknięcia tego wydania „Rzeczpospolitej" nie pojawił się oficjalny komunikat w tej sprawie, ale z naszych nieoficjalnych informacji wynika, że RBI zdecydował się czasowo zawiesić IPO albo się z niego wycofać.

Nieoficjalny przedział cenowy na potrzeby zbierania deklaracji nabycia został ustalony na 25,5–28 zł za akcję, co dawałoby wartość oferty w okolicach 860–950 mln zł (odpowiednio 0,9–1 wartości księgowej banku).

Jednak z naszych informacji wynika, że inwestorzy nie złożyli zapisów po takiej cenie. Zażądali znacznie głębszego dyskonta, poniżej 0,6, a nawet 0,5 wartości księgowej, co spowodowałoby stratę RBI na tej transakcji w wysokości ok. 475 mln zł, na co zarząd austriackiej grupy nie chciał się zgodzić (zapisał w prospekcie emisyjnym możliwość wycofania się z IPO w takiej sytuacji).

Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że mógłby sprzedać akcje, gdyby inwestorzy zaoferowali dyskonto nie większe niż wskazane w widełkach podczas budowy księgi popytu.

Warunki rynkowe na GPW są dobre, a powodem niższej wyceny Raiffeisen Polbanku są jego własne sprawy, czyli duży udział hipotek frankowych (jedna trzecia portfela kredytowego) i niska rentowność.

Co teraz? RBI może wrócić do rozmów z KNF i próbować przełożyć ofertę na kolejne miesiące (co jednak niewiele zmieni, bo w tym czasie sytuacja i wyniki banku nie poprawią się na tyle, by wycena była satysfakcjonująca dla RBI).

Możliwe jest też wprowadzenie na GPW tylko niewielkiej liczby akcji (1–2 proc.). Inną opcją jest sprzedaż banku poza giełdą – już pisaliśmy, że według naszych informacji zainteresowany zakupem może być Bank Pekao.

Do czwartku w południe trwała budowa księgi popytu na akcje Raiffeisen Polbanku w pierwszej ofercie publicznej (IPO). Jego jedyny właściciel, czyli Raiffeisen Bank International, wystawił na sprzedaż 33,85 mln akcji stanowiących 15 proc. kapitału. IPO to skutek zobowiązania, które RBI złożył wobec Komisji Nadzoru Finansowego (KNF) w 2012 r.

Potwierdziły się nasze wcześniejsze informacje, że oczekiwania sprzedającego i oferty składane przez potencjalnych kupujących dotyczące ceny zdecydowanie się różniły. Do zamknięcia tego wydania „Rzeczpospolitej" nie pojawił się oficjalny komunikat w tej sprawie, ale z naszych nieoficjalnych informacji wynika, że RBI zdecydował się czasowo zawiesić IPO albo się z niego wycofać.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Banki
Zysk Pekao wyraźnie powyżej oczekiwań. Mocny początek roku
Banki
Lista hańby. Największe banki UE wciąż wspierają rosyjską wojnę
Banki
Lepszy początek roku Deutsche Banku, gorszy BNP Paribas
Banki
Saga frankowa drenuje banki. Czy uchwała Sądu Najwyższego coś zmieni?
Banki
Zmiany w zarządzie największego polskiego banku. Nowy wiceprezes PKO
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił