Bank Citi Handlowy w I kwartale miał 145,8 mln zł zysku netto, czyli aż o 25 proc. więcej niż zakładała średnia prognoz analityków. Reakcja inwestorów jest pozytywna – kurs rośnie o niecałe 2 proc., do 84,4 zł. Zysk banku wzrósł w skali roku aż o 242 proc. i spadł o 11 proc. kwartalnie. Tak duży roczny wzrost to po części efekt niskiej bazy (słaby I kwartał 2017 r. z powodu niskiego wyniku na działalności handlowej oraz wyjątkowo dużej kumulacji wtedy składek na Bankowy Fundusz Gwarancyjny) zaś spadek kwartalny to efekt wynika m.in. z mniejszej liczby dni odsetkowych, niższej stawki oprocentowania rezerwy obowiązkowej i składek na BFG.
Dochody rosły, ale nie tak szybko jak oczekiwał rynek. Wynik odsetkowy wyniósł 277 mln zł, o 9 proc. więcej niż rok temu (i o 5 proc. mniej niż w IV kwartale), co jednak okazało się wartością o 3 proc. niższą od prognoz. Marża odsetkowa, podobnie jak w innych bankach, lekko się skurczyła wobec poprzedniego kwartału, ale urosła w ujęciu rocznym. Wynik z opłat i prowizji wyniósł 142 mln zł, czyli urósł przez rok o 5 proc. (spadł kwartalnie o 2 proc.), ale również był o 3 proc. niższy od oczekiwań. Powtarzalne zyski z operacji finansowych, wymiany i pozaoperacyjne były znacznie wyższe od wypracowanych w poprzednich okresach.
Koszty działania wyniosły 346 mln zł, zgodnie z oczekiwaniami, czyli przez rok urosły o 1 proc. a kwartalnie o 24 proc. (co wynika ze wspomnianych składek na BFG, księgowanych w większości w styczniu), w kolejnych kwartałach wzrost kosztów powinien być znacznie niższy. Przychody wzrosły dla porównania o prawie 22 proc. Wynik operacyjny poprawił się przez rok o 78 proc.
Uwagę zwracają bardzo niskie rezerwy kredytowe na poziomie niecałych 6 mln zł. To aż o 76 proc. mniej niż oczekiwano, oznacza to także spadek o 81 proc. w stosunku rocznym i podobnie w kwartalnym (wtedy rezerwy były wyjątkowo wysokie jak na Bank Handlowy). Koszty ryzyka wyniosły zaledwie 0,1 proc. Udział NPL nie zmienił się i wyniósł 3,2 proc.
Tempo przyrostu wolumenów jest nadal niskie jednocyfrowe – kredyty wzrosły przez rok o 5 proc. (kwartalnie o 1,7 proc.) a depozyty skurczyły się odpowiednio o 1,3 proc. i 2,5 proc.