To kolejna instytucja finansowa, która musi się tłumaczyć swoim akcjonariuszom z tego, co zamierza zrobić, by wyjść z dołka. Właściciele mają powody do niepokoju, bo zysk Royal Bank of Scotland po pierwszym półroczu zeszłego roku przekroczył 5 mld funtów.Inwestorzy i analitycy spodziewali się nawet, że strata ze względu na potężne odpisy (5,9 mld funtów) na ryzykowne aktywa będzie większa.Royal Bank of Scotland planuje sprzedać swoje spółki ubezpieczeniowe, które są warte w sumie 5 – 6 mld funtów.

2,6 mld funtów wyniosły przychody z ubezpieczeń Royal Bank of Scotland w I półroczu 2008 r.

– Rozmawiamy z kilkoma potencjalnymi nabywcami naszego pionu ubezpieczeniowego. Nic nie jest jeszcze przesądzone – mówi Fred Good-win, prezes Royal Bank of Scotland. Dodaje, że jeśli cena za pion ubezpieczeniowy nie będzie satysfakcjonująca, transakcja nie zostanie zamknięta.

Marka Royal Bank of Scotland jeszcze w tym miesiącu pokaże się w Polsce. Brytyjczycy wspólnie z belgijskim Fortisem i hiszpańskim Santanderem przejęli holenderski ABN Amro. Polski ABN Amro Bank przypadł Brytyjczykom. Pod koniec sierpnia bank zmieni logo na Royal Bank of Scotland. Nazwa instytucji będzie zmieniona w trzecim kwartale 2008 roku. Nowi właściciele nie dokonali zmian ani w radzie nadzorczej, ani w zarządzie polskiego banku. Instytucja nie będzie też miała nowej strategii. Bank nadal ma obsługiwać firmy.