[b]Rz: Kryzys na rynku finansowym nie dotyka bezpośrednio polskich banków. Dlaczego w takim razie GPW tak mocno reaguje na to, co dzieje się na świecie?[/b]
Błażej Bogdziewicz: Kryzys być może nie dotyczy północnokoreańskich banków, ale cała reszta świata jest ze sobą powiązana. Wydaje się, że obecnie inwestorzy obawiają się też o spowalniający wzrost gospodarczy. Niestety, im dłużej trwa obecny kryzys, tym mocniej odbije się to na tempie rozwoju całej światowej gospodarki. Wydaje się, że inwestorzy nie wiedzą, jak długo to potrwa, i stąd te gigantyczne spadki.
[b]Czyli przyjęcie przez kongres w miniony piątek tzw. planu Paulsona nie gwarantuje stabilności rynków finansowych i poprawy w sektorze bankowym?[/b]
Przyjęcie wspomnianego planu jest z pewnością pozytywnym sygnałem i powinno pomóc sektorowi bankowemu, ale nie ma pewności, że to wystarczy. Na razie na rynku międzybankowym cały czas jest źle, a rynek akcji jest z nim silnie powiązany. I sytuacja poprawi się dopiero, gdy sektor finansowy się ustabilizuje.
[b]Patrząc z doświadczenia państwa funduszy, czy ta nerwowość udziela się klientom TFI, a umorzenia są większe niż w poprzednich miesiącach 2008 roku?[/b]