W przyszłym roku Skarb Państwa zamierza poprzez giełdę pozbyć się 37,28 proc. pakietu akcji BGŻ. Skarb Państwa nie zaakceptował oferty holenderskiego Rabobanku (głównego inwestora BGŻ), który akcje chciał kupić. – Pakiet akcji BGŻ, który ma Skarb Państwa, jest mniejszościowy, a poza tym holenderski Rabobank był jedynym potencjalnym kupującym. Mogę sobie wyobrazić, że Rabobank zaoferował tak niską cenę, iż minister skarbu, widząc wyceny rynkowe banków, liczy, że ze sprzedaży akcji BGŻ poprzez giełdę otrzyma więcej – uważa Jacek Chwedoruk, prezes Rothschild Polska. Jego zdaniem akcje banku powinny się sprzedać bez problemu.
Analitycy twierdzą, że Skarb Państwa będzie musiał jednak zaoferować inwestorom atrakcyjną cenę. – To średniej wielkości bank, a nie unikatowa spółka. Sukces sprzedaży akcji będzie bardzo zależał od ceny – mówi Marcin Jabłczyński, analityk Deutsche Bank Securities. – Nie sądzę, żeby przekroczyła ona 1,5 raza wartość księgową. Większe prawdopodobieństwo, że cena będzie równa wartości księgowej.
[wyimek]320 własnych oddziałów ma BGŻ, zatrudnia ponad 4,5 tys. osób[/wyimek]
BGŻ jest 12. bankiem na rynku pod względem funduszy własnych, jak i wielkości aktywów. Jego wartość księgowa wynosi około 2,3 mld zł. Jeśli przyjąć taką wycenę banku, to pakiet należący do Skarbu Państwa jest wart 857 mln zł.
– Najlepiej byłoby, gdyby akcjonariusze się dogadali. Wcale nie jest pewne, czy Rabobank jest zadowolony z tego, że BGŻ zostanie upubliczniony – mówi Marcin Materna, analityk Millennium Domu Maklerskiego. – Jeśli nie, to nie musi pomagać przy przygotowaniach do debiutu. A w tym przypadku ważny będzie roczny wynik. Od niego będzie w pewnym stopniu zależeć sukces emisji. Jego zdaniem cena sprzedawanych akcji nie powinna być wyższa od wartości księgowej.