Reklama

Festyn archeologiczny „Bogowie wojny" w Biskupinie

W Biskupinie rozpoczyna się festyn archeologiczny pod hasłem „Bogowie wojny". Podobne imprezy organizowane są już w całej Polsce.

Aktualizacja: 16.09.2017 07:29 Publikacja: 14.09.2017 18:17

Podczas festynów w Biskupinie czas cofa się o stulecia i tysiąclecia.

Podczas festynów w Biskupinie czas cofa się o stulecia i tysiąclecia.

Foto: Fotolia

Życie wojowników w minionych erach to temat przewodni tegorocznej imprezy, która odbędzie się od 16 do 24 września. W dziewięć festiwalowych dni będzie można poznać dawne uzbrojenie, sposoby walki, sferę duchową dawnych wojowników, a także zwyczaje związane z bitwami. Muzeum Archeologiczne w Biskupinie przybliży różne aspekty życia w czasie wojennej tułaczki, pokaże, jak ratowano rannych oraz jak wyglądało ostatnie pożegnanie wielkich wodzów.

Pokazom specjalnym towarzyszyć będą prezentacje rzemiosł, wykłady tematyczne oraz koncerty muzyki dawnej. Całości dopełni wystawa „Miecze Europy" ukazująca historię i symbolikę miecza, od jego powstania w epoce brązu po wiek XVII.

Konkurencja rośnie

Biskupiński festiwal to jedna z wielu imprez tego typu. W ostatnich latach festyny archeologiczne stały się polską specjalnością. Na poważnego konkurenta Biskupina wyrasta Skansen Archeologiczny Karpacka Troja w Trzcinicy. Pierwsza edycja festiwalu odbyła się w 2011 roku i zgromadziła w ciągu trzech dni blisko 10-tysięczną widownię. Kolejne imprezy były już kilkakrotnie liczniejsze, brało w nich udział ponad 400 odtwórców przedstawiających epokę brązu i średniowiecze.

Zainscenizowane zmagania wojów, chrzęst zbroi, szczęk mieczów – wszystko to przyciąga widzów. Ale organizatorzy festynów już się przekonali, że to nie wystarcza, oferta musi być bogatsza. W dawnej wsi Szwajcaria, obecnie na przedmieściu Suwałk, odbywa się Jaćwieski Festyn Archeologiczny. Tu postawiono na archeologię doświadczalną: najlepsi specjaliści z Polski i Litwy demonstrują pradawne techniki rzemieślnicze. Pokazują, jak w epoce kamienia wykonywano narzędzia do obróbki drewna i skór, jak ich używano.

Dymarki Świętokrzyskie w Nowej Słupi to impreza plenerowa dla „inżynierów" organizowana od 1967 roku. Jest to ewenement na skalę światową – eksperyment naukowy przerodził się w popularne święto. Naukowcy, inżynierowie, pracownicy politechnik badali fizykochemiczną strukturę starożytnego żelaza wytapianego w czasach cesarstwa rzymskiego. Eksperymenty okazały się na tyle spektakularne, że co roku przyciągają laików zainteresowanych pradziejową politechnizacją.

Reklama
Reklama

W Świętokrzyskim Stowarzyszeniu Dziedzictwa Przemysłowego w Kielcach opracowano program edukacyjny „Człowiek i żelazo w pierwszych wiekach naszej ery". Dzięki temu w Nowej Słupi pokazywany jest pełny cykl technologiczny produkcji żelaza: od wydobycia i przygotowania rudy darniowej poprzez wytop aż do obróbki kowalskiej.

Festyny archeologiczne mogą się znudzić, jeśli co roku będą się powtarzały podobne do siebie młócki przebierańców udających wojów. Dlatego Muzeum Pierwszych Piastów zorganizowało gry wojenne odpowiadające czasom formowania się państwa polskiego. Odbywają się na terenie Rezerwatu Archeologicznego Gród w Grzybowie (woj. wielkopolskie). Formuła gry wojennej nawiązuje do turniejów rycerskich udokumentowanych tekstami z epoki oraz ikonografią.

Ucieczka od rutyny

Festyn w Biskupinie trwa ponad tydzień. Tę formułę bardzo wzbogaciło Muzeum Historyczne Miasta Krakowa: przez wakacje trwał tam cykl imprez pod hasłem „Średniowiecze da się lubić". Odbywały się one w Barbakanie, w podziemiach Rynku Głównego, na wieży ratuszowej oraz na murach obronnych. Organizatorzy postarali się, aby widz mógł „wejść w buty" średniowiecznego człowieka.

Festyny rozsiane są po całej Polsce: Krzemionki koło Ostrowca Świętokrzyskiego, Wolin, Lublin, Grunwald – gdzie co roku w lipcu Krzyżacy padają jak kłody, Golub-Dobrzyń, gdzie rokrocznie ma miejsce wielki konny turniej rycerski.

Dlaczego „gawiedź" chce oglądać żywe obrazy z minionych dziejów, dotykać przeszłości? Dlaczego doktor archeologii przebiera się w skóry i łupie krzemień na oczach setek widzów? Tym fenomenem zaczynają się interesować socjologowie. Prof. Tomasz Szlendak z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu kieruje badaniami nad tym zagadnieniem. Twierdzi, że chodzi między innymi o ucieczkę przed szarzyzną dnia powszedniego, przy czym uciekają zarówno widzowie, jak i naukowcy.

– Współcześnie ludziom zainteresowanym przeszłością nie wystarczy czytanie o niej, pragną ją odczuć na własnej skórze. Rekonstrukcje są przejawem tego, co można nazwać kulturą doznań – wyjaśnia prof. Szlendak.

Reklama
Reklama
Archeologia
Największa znana konstrukcja cywilizacji Majów. Naukowcy dokonali przełomowego odkrycia
Archeologia
„Niesamowity poziom wyrafinowania”. Nowe odkrycie zmienia pogląd na historię ludzkości
Archeologia
„Nowy obraz przeszłości”. AI pomogła odkryć zagadkę zmian w dawnej Europie
Archeologia
Nowe ustalenia na temat ewolucji człowieka. Naukowcy porównali czaszki małp człekokształtnych
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Archeologia
Przełomowe odkrycie zmienia spojrzenie na przodków człowieka. Co ujawniło nowe badanie?
Materiał Promocyjny
Nowa era budownictwa: roboty w służbie ludzi i środowiska
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama