Naturalna flora bakteryjna pochwy chroni ją przed zakażeniami. Najważniejszym jej składnikiem są pałeczki kwasu mlekowego, które nadając kwaśny odczyn, stanowią barierę dla czynników chorobotwórczych, takich jak bakterie chorobotwórcze czy grzyby.
Jak się okazuje, duża ilość cukru powoduje, że jest go więcej także w wydzielinie z pochwy, co stanowi doskonałą pożywkę dla grzybów. W upały warto więc ograniczyć słodycze, owoce i produkty wysokoprzetworzone.
Czytaj też: Upały, depilacja, stringi… Co jeszcze sprzyja infekcjom intymnym
W badaniu „Wpływ spożycia niektórych składników odżywczych na zapalenie pochwy” („Dietary Intake of Selected Nutrients Affects Bacterial Vaginosis in Women”) z 2009 r. amerykańscy naukowcy wykazali, że rozwojowi infekcji sprzyja tzw. śmieciowe jedzenie, czyli fast food. Okazało się, że kobiety, które zapalenie pochwy przechodziły najciężej (14,9 proc. badanych), stosowały dietę wysokotłuszczową i ubogą w kwas foliowy, witaminę E i wapń, które obniżają ryzyko infekcji.
Dlatego chcąc uniknąć infekcji, warto postawić na dietę niskotłuszczową i niskowęglowodanową, bogatą w warzywa. Poza tym należy unikać potraw tłustych, wysokoprzetworzonych oraz słodkich.