Szpiczak: Dostęp do innowacyjnych terapii nadal za szklaną taflą

Czy nowoczesne leczenie szpiczaka plazmocytowego musi poczekać na modyfikację procesu refundacyjnego?

Publikacja: 23.01.2019 20:43

Szpiczak: Dostęp do innowacyjnych terapii nadal za szklaną taflą

Foto: Adobe Stock

Ze szpiczakiem plazmocytowym, złośliwym nowotworem układu krwiotwórczego żyje w Polsce około 9,5 tys. osób. Guzowate ogniska w szpiku kostnym wypierają i niszczą zdrową tkankę. Pojawia się anemia, dochodzi do patologicznych złamań i zaburzeń pracy układu odpornościowego. Charakterystyczną cechą tego nowotworu jest nawrotowość. Każda kolejna fala choroby czyni szpiczaka oporniejszym na leczenie. To progi, na których toczy się największa walka – przełamanie wznowy nowotworu i wydłużenie życia pacjenta.

W ostatnich latach chorzy zyskali ogromną nadzieję. Lekarze mówią o przełomie, który może zmienić śmiertelną chorobę w przewlekłą, ponieważ nie chodzi już o wydłużeniu życia o kilka lat ale o 10 lub więcej. Nadal nie mówimy o wyleczeniu choroby ale pewnego rodzaju “resetowaniu” nawrotów do stanu wyjściowego, najbardziej podatnego na leczenie.

W listopadzie 2015 r. pierwsze dwa przeciwciała monoklonalne otrzymały rekomendacje Amerykańskiej Agencja ds. Leków i Żywności (FDA) do leczenia opornych nawrotowych postaci szpiczaka, a w kolejnym roku pozytywnie zaopiniowała je Europejska Agencja Leków (EMA). Działanie jednego z nich ogranicza się jedynie do komórek szpiczaka, a co dodatkowo zafascynowało środowisko hematologów, wspiera układ odpornościowy, który w przypadku tej choroby jest szczególnie osłabiony. Na leczenie przeciwciałem monoklonalnym odpowiada nawet 90 proc. chorych. To nowa szansa dla pacjentów opornych na inne terapie.

Aktualnie hematolodzy w Polsce apelują o większą swobodę w leczeniu pacjentów, ponieważ nowa terapia, nie jest dostępna w ramach istniejącego programu lekowego.

Pod koniec roku odbyła się debata ekspercka pt. „Refundacja za wyniki terapeutyczne? Jak finansować skutecznie leczenie przy ograniczonym budżecie”, organizowana w siedzibie dziennika Rzeczpospolita. Celem spotkania była dyskusja na temat zmodyfikowania procesu refundacyjnego pod kątem efektywności terapii. W dużym uproszczeniu – system miałby refundować jedynie skuteczne leczenie, płacić tylko za określony efekt terapeutyczny a ciężar tego, które okaże się mało efektywne, spoczywałby na producencie leku.

– Te instrumenty ryzyka, które oparte są na wynikach, wymagają szczegółowego planowania: Jak? Kiedy? Za pomocą jakich narzędzi je mierzyć? Kto zgromadzi dane? W oparciu o jakie narzędzia? Mamy system System Monitorowania Programów Terapeutycznych, ale służy on do rozliczania świadczeń – powiedział wiceminister Marcin Czech.

Jerzy Gryglewicz, ekspert ds. ochrony zdrowia z Uczelni Łazarskiego, wskazywał, że choć dostarczanych jest wiele danych, NFZ nie jest w stanie wyciągnąć z nich wniosków, z uwagi na ilość tych informacji. W przypadku niektórych programów lekowych sprawozdawczość jest prosta, ale są też takie, gdzie jest wiele leków, różnych kategorii pacjentów oraz linii leczenia.

Jednak te projekty muszą być dobrze skonstruowane, żeby nie generować zalewu danych, z których tylko część będzie rzeczywiście przydatna do realizacji celu.

– Dobrze, gdyby udało się płacić za refundację w oparciu o wyniki leczenia. Wyniki badań klinicznych przedstawiane przez firmy ubiegające się o refundację są zwykle lepsze, ponieważ grupa osób biorących udział w badaniu jest wyselekcjonowana – tłumaczył wiceminister. – Dzięki rejestrom moglibyśmy ocenić skuteczność leczenia na polskiej populacji. I po tę wiedzę sięgniemy, będziemy mieli informacje, które będą bezpośrednio służyły pacjentowi. Będziemy mieli punkty końcowe i instrument, z którego będzie mogła skorzystać firma, jeśli ma drogi lek, ale jest przekonana o jego wysokiej skuteczności i jest gotowa podzielić się ryzykiem z płatnikiem

– Wchodzimy w etap medycyny personalizowanej, posługujemy się immunoterapią – powiedziała dr Beata Jagielska, zastępca dyrektora ds. lecznictwa otwartego i rozliczeń świadczeń zdrowotnych w Centrum Onkologii Instytucie im. Marii Skłodowskiej-Curie. –Musimy się nauczyć efektywności kosztowej w aspekcie nowych leków, bo tu nam wchodzi diagnostyka oparta m.in. na badaniach genetycznych, od wyników których zależy efekt leczenia – wskazywała. - Zanim wejdziemy w erę mierników, to musimy uporządkować obszar diagnostyki, np. patomorfologii i genetyki.

Uczestnicy debaty byli zgodni, co do tego, że hematonkologia, to niewielki obszar, gdzie leczenie szpiczaka plazmocytowego odbywa się w mniej niż pięćdziesięciu szpitalach w Polsce, może stać się pionierem tej inicjatywy i zmian.

- Rok 2019, to będzie rok danych i rok uczenia się korzystania z tych danych. Przy obecnych możliwościach powinniśmy sięgnąć po dwa instrumenty dzielenia ryzyka dla wąskich grup leków. Hematoonkoogia wydaje się dobrym polem do testowania – zgodził się  Marcin Czech.

Prace, wykonane dzisiaj, zaowocują w przyszłości, jednak nadal nie mamy odpowiedzi na pytanie, co z chorymi, którzy teraz mogliby być leczeni przy pomocy nowych terapii, jak to się dzieje w innych krajach o podobnym PKB.

Debata „Refundacja za wyniki terapeutyczne? Jak finansować skutecznie leczenie przy ograniczonym budżecie”, odbyła się w grudniu, 2018. Partnerem debaty była firma Janssen

 

Ze szpiczakiem plazmocytowym, złośliwym nowotworem układu krwiotwórczego żyje w Polsce około 9,5 tys. osób. Guzowate ogniska w szpiku kostnym wypierają i niszczą zdrową tkankę. Pojawia się anemia, dochodzi do patologicznych złamań i zaburzeń pracy układu odpornościowego. Charakterystyczną cechą tego nowotworu jest nawrotowość. Każda kolejna fala choroby czyni szpiczaka oporniejszym na leczenie. To progi, na których toczy się największa walka – przełamanie wznowy nowotworu i wydłużenie życia pacjenta.

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Zdrowie
Choroby zakaźne wracają do Polski. Jakie znaczenie mają dziś szczepienia?
Zdrowie
Peru: Liczba ofiar tropikalnej choroby potroiła się. "Jesteśmy w krytycznej sytuacji"
Zdrowie
W Szwecji dziecko nie kupi kosmetyków przeciwzmarszczkowych
Zdrowie
Nerka genetycznie modyfikowanej świni w ciele człowieka. Udany przeszczep?
Zdrowie
Ptasia grypa zagrozi ludziom? Niepokojące sygnały z Ameryki Południowej