Jak wynika z danych Urzędu Zamówień Publicznych, w 2019 r. ponad 32 tys. zamawiających udzieliło około 141 tys. zamówień. Najczęściej procedury zamówieniowe realizowała administracja samorządowa oraz jej jednostki organizacyjne, łącznie 49,85 proc. Wartość rynku zamówień publicznych wyniosła według danych 289,8 mld zł. To niebagatelna wartość i dlatego jakość przepisów regulujących wydatkowanie publicznych pieniędzy w ramach przetargów publicznych ma tak duże znaczenie.

Nowe prawo zamówień publicznych weszło w życie, mimo że tak wiele aspektów naszego życia uległo wstrzymaniu lub całkowicie zmieniło się z powodu zwalczania epidemii. Pojawiały się głosy, że również nowe przepisy regulujące przetargi publiczne powinny poczekać. Tak się nie stało. Jednym z powodów był przykładowy wręcz sposób, w jaki pracowano nad nową ustawą: szerokie i długie konsultacje oraz długie vacatio legis. Pozwoliło to wszystkim zainteresowanym na przygotowanie się do nowych i potrzebnych rozwiązań.

Zawieszenie w czasie przygotowanych tak długo przepisów wywołać mogło niepotrzebny chaos w czasie, gdy konieczny będzie jak najszybszy powrót do normalności również w sprawach inwestycji realizowanych ze środków publicznych. Jest nadzieja, że epidemiczny letarg, jaki sparaliżował tyle dziedzin i obszarów naszej aktywności, na zamówienia publiczne nie wpłynie tak bardzo, właśnie dzięki nowym przepisom, które mają z założenia ułatwić życie zarówno zamawiającym, jak i wykonawcą.

Czytaj też:

Tydzień z przetargami w „Rzeczpospolitej”