Brak decyzji administracyjnej o budowie linii wysokiego napięcia

Brak decyzji administracyjnej o budowie linii wysokiego napięcia nie oznacza, że żądanie odszkodowania za zajęcie nieruchomości jest bezzasadne.

Publikacja: 13.08.2019 06:20

Brak decyzji administracyjnej o budowie linii wysokiego napięcia

Foto: Fotorzepa, Michał Walczak

Właściciel działki, Roman K. (dane zmienione) wystąpił do starosty o odszkodowanie za zmniejszenie wartości nieruchomości z powodu ustanowienia w przeszłości na jego nieruchomości pasa ochronnego pod wybudowaną linią przesyłową wysokiego napięcia o mocy 400 kV. Starosta odmówił wszczęcia postępowania w tej sprawie. W uzasadnieniu postanowienia podał, że w dacie ograniczenia korzystania z nieruchomości obowiązywała ustawa z 1985 r. o gospodarce gruntami i wywłaszczaniu nieruchomości, która nie przewidywała wydania decyzji o ograniczeniu korzystania z nieruchomości i w następstwie decyzji ustalającej wysokość odszkodowania. Wnioskodawca może więc dochodzić roszczeń o ustalenie odszkodowania za obniżenie wartości nieruchomości jedynie na drodze postępowania cywilnego przed sądem powszechnym.

Czytaj także:

Kiedy organ może odmówić wszczęcia postępowania

Zajęcie nieruchomości

Wojewoda łódzki podzielił tę ocenę. Wprawdzie przepisy art. 75,79, 80 nieobowiązującej już ustawy o gospodarce gruntami (...) odpowiadają aktualnym przepisom art. 124 ust. 1 oraz art. 128 ust. 4 ustawy z 1997 r. o gospodarce nieruchomościami, ale roszczenie Romana K. nie może być dochodzone w trybie administracyjnym. Byłoby to możliwe jedynie wtedy, gdyby została wydana decyzja administracyjna zezwalająca na założenie przewodów. Takiej decyzji jednak nie ma. Brakuje również dokumentów, potwierdzających, że toczyło się jakieś postępowanie w tej sprawie. Ponadto przed sądem rejonowym trwa postępowanie, dotyczące bezumownego korzystania z tej działki, a przed powiatowym inspektorem nadzoru budowlanego - postępowanie w sprawie legalności i prawidłowości budowy linii.

W skardze do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Łodzi, Roman K. zwrócił się o uchylenie rozstrzygnięć wojewody i starosty. Poinformował, że zajęcie jego nieruchomości nastąpiło na podstawie decyzji, zezwalającej Zakładowi Energetycznemu w Bełchatowie na budowę linii elektroenergetycznej 400kV. W myśl art. 129 ust. 5 pkt 3 ustawy o gospodarce nieruchomościami, jego sprawa kwalifikuje się jako „inny przypadek", wymieniony w tym artykule. Wspomniany przepis przewiduje, że starosta wydaje odrębną decyzję o odszkodowaniu, gdy nastąpiło pozbawienie praw do nieruchomości bez ustalenia odszkodowania, a obowiązujące przepisy przewidują jego ustalenie.

Uczestnik postępowania, energetyczna spółka akcyjna, zwróciła natomiast uwagę, że decyzja urzędu wojewódzkiego została wydana na podstawie prawa budowlanego z 1974 r., które nie przewiduje możliwości przyznania właścicielom nieruchomości odszkodowań w związku z wydaniem decyzji o zatwierdzeniu planu realizacyjnego i udzieleniu pozwolenia na budowę urządzeń infrastruktury elektroenergetycznej na ich gruntach. Skarga jest więc niezasadna — oceniła spółka.

Zaszłości wciąż niezałatwione

Skarga jest zasadna - stwierdził wojewódzki sąd administracyjny. Błędne jest przekonanie o oczywistej niezasadności żądania. Podstawą odmowy wszczęcia postępowania o wypłatę odszkodowania było nieudokumentowanie przez wnioskodawcę, że do zajęcia nieruchomości i ograniczenie możliwości korzystania z niej, doszło w wyniku decyzji administracyjnej, wydanej na podstawie ustawy z 1985 r. o gospodarce gruntami i wywłaszczaniu nieruchomości.

W ocenie sądu istotne jest jednak ustalenie, że linia energetyczna została wybudowana na podstawie pozwolenia na budowę. Brak takiej decyzji, zezwalającej na założenie przewodów nie oznacza, że inwestycja nie została zrealizowana w trybie administracyjnym. O niezasadności żądania odszkodowania nie przesądza też fakt, że decyzja o pozwoleniu na realizację tej inwestycji została wydana w trybie ustawy Prawo budowlane, a nie na podstawie ustawy o gospodarce nieruchomościami, ponieważ organy nadzoru budowlanego przyjęły, że linia została wybudowana legalnie.

W tej sytuacji starosta powinien ocenić zasadność żądania odszkodowania w świetle art. 128 i 129 ust. 5 pkt ustawy o gospodarce nieruchomościami - zalecił sąd. Ze wspomnianych przepisów wynika, że wywłaszczenie nieruchomości może nastąpić za odszkodowaniem, a starosta wykonujący zadania z zakresu administracji rządowej wydaje odrębną decyzję o odszkodowaniu, gdy nastąpiło pozbawienie praw do nieruchomości bez ustalenia odszkodowania, a obowiązujące przepisy przewidują jego ustalenie.

WSA zwrócił uwagę, że określenie „pozbawienie praw do nieruchomości" może oznaczać każde działanie władcze, skutkujące odebraniem praw do nieruchomości podmiotom, którym one przysługiwały. Chodzi więc nie tylko o takie działania, jakie w ustawie o gospodarce nieruchomościami zostały zakwalifikowane jako wywłaszczenie, ewentualnie jako ograniczenie praw do nieruchomości lub ograniczenie sposobu korzystania z nieruchomości. Art. 129 ust. 5 pkt 3 dotyczy także zaszłości sprzed daty wejścia w życie ustawy z 1997 r. o gospodarce nieruchomościami, dotyczących pozbawienia i ograniczenia w trybie administracyjnym prawa do dysponowania nieruchomością w związku z realizacją określonych inwestycji, w tym budowy linii energetycznych.

Roszczenie o ustalenie odszkodowania w takich przypadkach nie przedawnia się. Wszystkie te okoliczności organy administracji powinny ustalić już po wszczęciu postępowania z wniosku właściciela nieruchomości. Odmowa wszczęcia postępowania była niedopuszczalna - stwierdził WSA, uchylając oba zaskarżone postanowienia.

Wyrok jest nieprawomocny. Jeżeli się uprawomocni, sprawa wróci do starosty.

Sygnatura akt: II SA/Łd 29/19

Danuta Frey dziennikarka „Rzeczpospolitej"

Mimo, że od 15 września 2015 r. obowiązuje spec-ustawa o przygotowaniu i realizacji strategicznych inwestycji w zakresie sieci przesyłowych, regulująca również kwestię odszkodowań, nadal pozostaje otwarta kwestia roszczeń odszkodowawczych za nieruchomości zajęte na taki cel w latach 60–90 ubiegłego wieku. Działki, przez które przebiegają linie elektroenergetyczne, zajmowano na podstawie ówczesnych przepisów, które nie tylko, że nie przewidywały możliwości wypłacenia odszkodowania, ale nawet wydania decyzji administracyjnej. Niezależnie od tego, czy takich decyzji w ogóle nie było, czy też nie zachowały się, powoduje to, że do dziś wielu właścicieli takich nieruchomości bezskutecznie ubiega się o odszkodowania. Publikowany wyrok WSA w Łodzi, w którym sąd stwierdza, że brak takiej decyzji, zezwalającej na założenie przewodów nie oznacza, że inwestycja nie została zrealizowana w trybie administracyjnym, może to zmienić.

Właściciel działki, Roman K. (dane zmienione) wystąpił do starosty o odszkodowanie za zmniejszenie wartości nieruchomości z powodu ustanowienia w przeszłości na jego nieruchomości pasa ochronnego pod wybudowaną linią przesyłową wysokiego napięcia o mocy 400 kV. Starosta odmówił wszczęcia postępowania w tej sprawie. W uzasadnieniu postanowienia podał, że w dacie ograniczenia korzystania z nieruchomości obowiązywała ustawa z 1985 r. o gospodarce gruntami i wywłaszczaniu nieruchomości, która nie przewidywała wydania decyzji o ograniczeniu korzystania z nieruchomości i w następstwie decyzji ustalającej wysokość odszkodowania. Wnioskodawca może więc dochodzić roszczeń o ustalenie odszkodowania za obniżenie wartości nieruchomości jedynie na drodze postępowania cywilnego przed sądem powszechnym.

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Trybunał: nabyli działkę bez zgody ministra, umowa nieważna
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Praca, Emerytury i renty
Czy każdy górnik może mieć górniczą emeryturę? Ważny wyrok SN
Prawo karne
Kłopoty żony Macieja Wąsika. "To represje"
Sądy i trybunały
Czy frankowicze doczekają się uchwały Sądu Najwyższego?
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Sądy i trybunały
Łukasz Piebiak wraca do sądu. Afera hejterska nadal nierozliczona