Dom jest nie tylko niezwykły architektonicznie, ale także sławny, ponieważ "grał" w 1989 roku w jednym z odcinków serialu "Star Trek: The Next Generation". Dom grał budynek na odległej planecie, na której w wyniku nieznanej katastrofy ocalały tylko dwie osoby.
Dom wyceniono na niemal 5,7 mln dolarów czyli ponad 21 mln złotych.
Dom, który powstał w 1981 roku, ma cztery sypialnie i cztery łazienki, nowoczesną kuchnię i jadalnię oraz salon z kominkiem, a także pokój telewizyjny i 40-metrowy przeszklony taras z widokiem na ocean. Budynek, który otaczają dwa oddzielne ogrody: ogród różany i ogród lawendowy, zaprojektował znany kalifornijski architekt Ellis Gelman. Działka na której stoi dom ma ponad 8 tys. metrów kwadratowych powierzchni.
Na terenie posiadłości znajduje się także duży garaż na dwa samochody i dodatkowo miejsca parkingowe dla 10 samochodów oraz pokoje gościnne i pomieszczenie biurowe w budynku obok garażu.
Na działce jest też wybieg dla psów, a także miejsce na basen oraz ewentualnie na stajnię.