Szokująco małe mieszkania na wynajem

W Warszawie na lokatora czeka 8,5-metrowy lokal. Stawka najmu: 750 zł miesięcznie. Mikromieszkania są oferowane na całym świecie.

Aktualizacja: 01.09.2018 17:44 Publikacja: 01.09.2018 17:26

Foto: open finance

- Małe mieszkania biją rekordy popularności, bo... są małe i tanie. W tym wypadku właśnie ten drugi atrybut jest kluczowy. Okazuje się jednak, że nasze małe mieszkania nie szokowałyby skromnością nawet w niektórych znacznie bogatszych krajach - podkreśla Bartosz Turek, analityk Open Finance. - Na zbyt małe mieszkania narzekamy w Polsce już ponad sto lat. Efekt? Nieruchomości nad Wisłą są w czołówce najbardziej przeludnionych w UE, dodaje, powołując się na dane Eurostatu.

Problem ten dotyczy ok. 40 proc. polskich mieszkań i domów. Gorzej jest tylko w siedmiu europejskich krajach, w tym w Rumunii, Serbii, Macedonii. - Średni wskaźnik przeludnienia mieszkań i domów dla całego kontynentu to mniej niż 17 proc. - podaje Bartosz Turek. - To jednak i tak nic. Jeśli weźmiemy pod uwagę nie wszystkie lokale, ale tylko te wynajmowane na prywatnym rynku, to wylądujemy jeszcze bliżej szarego końca stawki europejskiej. Jak bowiem donosi Eurostat, problem przeludnienia w tej kategorii lokali dotyka nad Wisłą 69,4 proc. nieruchomości. Gorzej jest tylko w Macedonii, Serbii i Bułgarii. Średnia dla UE to 20 proc.

Jest jednak i druga strona medalu. - Część Polaków chce małych mieszkań, bo są tanie. Dla niektórych najemców są one nadzieją na samodzielne mieszkanie z niskim czynszem - mówi analityk Open Finance. - Po prostu na utrzymanie w kilku- kilkunastometrowej kawalerce wyda się mniej pieniędzy niż w takiej bardziej standardowej liczącej 20-30 metrów. Lokali takich poszukują też inwestorzy, którzy za relatywnie niewielkie pieniądze mogą kupić mieszkanie, które sporo zarobi. Im bowiem mniejszy lokal, tym za wyższą kwotę możemy wynająć jego metr.

Skrajnym przykładem jest całkiem świeże ogłoszenie z Warszawy. - Na najemcę czeka tu 8,5- metrowy lokal za 750 złotych miesięcznie plus 50 złotych opłat administracyjnych. To daje 94 złote za metr - podaje Bartosz Turek. - Stołeczna średnia jest o około połowę niższa. Wspomniany lokal jest co prawda po remoncie, ale wykończenie jest skromne. Brakuje kuchni. Nie powinno jednak ulegać wątpliwości, że ogłoszenie momentalnie znajdzie swojego amatora. Powód? Cena samodzielnego skromnego mieszkania jest niższa niż średnia cena pojedynczego pokoju w 3-pokojowym mieszkaniu na wynajem w stolicy.

Analityk zauważa, że małe lokale na wynajem nie są tylko Polską specyfiką. - Doskonałym i jeszcze bardziej zaskakującym przykładem tego typu ofert jest ta z Londynu. Właściciel za wynajęcie niecałych 6,7 metrów chciał 895 funtów i to tygodniowo, donosił w 2015 roku Daily Mail - opowiada. - Przeliczmy to. 895 funtów brytyjskich (dziś równowartość ponad 4200 złotych) po przeliczeniu na stawkę miesięczną daje astronomiczną cenę za wynajem na poziomie około 2,8 tys. złotych za metr miesięcznie. Cena przyprawia o zawrót głowy i niewiele tłumaczy tu wysoka jakość wykończenia i wyposażenia oraz położenie w centrum Londynu koło domu towarowego Harrod's.

Podobnie głośny był przykład 5-metrowego mieszkania wynajmowanego za 350 euro miesięcznie w Paryżu. - Było to jednak cztery lata temu i jak informował wtedy portal The Guardian w lokalu były łóżko, umywalka i kuchenka. Powodem powstania tej nieruchomości na strychu budynku był oczywiście fakt, że na paryskim rynku brakuje mieszkań o czynszach odpowiednich dla mniej zarabiających mieszkańców miasta - tłumaczy Bartosz Turek. - Bez wątpienia lepiej jest jednak gdy małe mieszkania są jedynie odstępstwem od normy. Gorzej gdy przestają szokować. Wystarczy jednak, że mamy do czynienia z miastem bardzo bogatym, o potężnej liczbie mieszkańców i bardzo ograniczonej przestrzeni, a minimalizm staje się koniecznością. Doskonałym przykładem jest Hongkong. Tam, zgodnie z danymi portalu numbeo.com, za metr nieruchomości w centrum trzeba zapłacić równowartość ponad 100 tys. zł, a poza centrum ok. 70 tysięcy za metr. Efekt? Łatwo tu znaleźć kilkunastometrowe czy nawet kilkumetrowe mieszkania. Niby są poniżej standardów i czasem np. nie mają kuchni, ale istnieją. Niektórzy nazywają je już nie mikromieszkaniami, ale nanomieszkaniami. Zdarzają się też mniej pochlebne nazwy, które w wolnym tłumaczeniu oznaczałyby coś w stylu „mieszkanie trumna".

Jak podkreśla ekspert Open Finance, w dobie szybko zmieniającego się świata i zrywania z modelem wielopokoleniowej rodziny, moda na małe lokale zdaje się też rozpychać łokciami nawet w Stanach Zjednoczonych. - Działa tu sporo firm, które budują i sprzedają lub wynajmują małe mieszkania i domki. Pomysły są różne - urządzane są w kontenerach lub budowane od podstaw w technologii szkieletowej. Niektóre firmy zajmują się też transportem takich domków gdy ich właściciel lub najemca musi zmienić miejsce zamieszkania w związku ze zmianą pracy - opowiada. - Jedną z takich firm budujących i wynajmujących małe domki jest Tumbleweed w Colorado. Specjalizuje się ona w projektowaniu i budowaniu niewielkich domów (do 80 mkw.) - z przeznaczeniem na sprzedaż lub krótkoterminowy wynajem.

W ofercie mają też mobilne domki o powierzchniach od 10,9 do 16 mkw. - Nie przeszkadza to wcale w upchnięciu na tej skromnej powierzchni dwóch antresol - sypialni, przestrzeni dziennej, kuchni, łazienki z prysznicem, a nawet niewielkiego ganku. Aplikacja zamieszczona na stronie internetowej firmy pozwala wybrać typ domu, pokrycie dachowe, okna, drzwi, wykończenie i docelowe miejsce odbioru (na terenie USA), co w prosty sposób pozwala na kalkulację kosztu dachu nad głową w skali mikro - opisuje Bartosz Turek. - W stanie „pod klucz" cena mobilnych domów może wynieść 30 - 40 tys. dolarów, a wraz z pełnym wyposażeniem o ok. 10 - 20 tys. dol. więcej.

- Małe mieszkania biją rekordy popularności, bo... są małe i tanie. W tym wypadku właśnie ten drugi atrybut jest kluczowy. Okazuje się jednak, że nasze małe mieszkania nie szokowałyby skromnością nawet w niektórych znacznie bogatszych krajach - podkreśla Bartosz Turek, analityk Open Finance. - Na zbyt małe mieszkania narzekamy w Polsce już ponad sto lat. Efekt? Nieruchomości nad Wisłą są w czołówce najbardziej przeludnionych w UE, dodaje, powołując się na dane Eurostatu.

Pozostało 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Rząd przyjął program tanich kredytów. Klienci już rezerwują odpowiednie mieszkania
Nieruchomości
Wielki recykling budynków nabiera tempa. Troska o środowisko czy o portfel?
Nieruchomości
Opada gorączka, ale nie chęci
Nieruchomości
Klienci czekają w blokach startowych
Nieruchomości
Kredyty mieszkaniowe: światełko w tunelu