Ostatnie kilka dni kampanii wyborczej dla PiS to czas kolejnych prób jeszcze większej mobilizacji działaczy, twardego elektoratu i sympatyków. Nic nie świadczy o tym lepiej niż sześciostronicowy list, który prezes PiS Jarosław Kaczyński wysłał do członków partii. Politycy obozu Zjednoczonej Prawicy oficjalnie twierdzą, że takie listy to rutyna. Jarosław Kaczyński pisze w nim w jednoznacznym tonie wręcz o „stanie alertu" do czasu zwycięstwa prezydenta, o „ciężkim kryzysie politycznym, społecznym i moralnym", który grozi, jeśli wygra kandydat KO, który nazywany jest „przedstawicielem skrajnej lewicy". Politycy PO, w tym sam Rafał Trzaskowski, odpowiedzieli krótko: „To świadczy o panice".