Ja'alon wyjaśnił, że Iran jest groźniejszy niż Daesh, ponieważ posiada większe możliwości działania i pozostaje najpoważniejszym zagrożeniem dla Izraela. Dlatego właśnie, jak dodał, gdyby miał wybierać czy kontrolę nad Syrią przejmie Iran, czy Daesh - wolałby, aby zwycięsko z tej walki wyszli terroryści z tzw. Państwa Islamskiego. - Wierzymy, że Daesh w końcu zostanie pokonany, po ciosach jakich doznaje w ostatnim czasie - podkreślił minister, którego wypowiedź cytuje Ynetnews.

Szef izraelskiego resortu obrony stwierdził również, że Izrael ma wspólne interesy z państwami regionu, w których władzę sprawują sunnici i dla których szyicki Iran jest przeciwnikiem.  

Ja'alon był jednym z krytyków porozumienia Zachodu z Iranem, które doprowadziło do zniesienia sankcji wobec tego kraju. W przeszłości formułował on już oceny, że Daesh nie stanowi zagrożenia dla Izraela.

Wypowiedzi szefa resortu obrony Izraela stoją w sprzeczności z niedawnymi słowami prezydenta tego kraju Reuvena Rivlina, który stwierdził, iż "wielu obywateli Izraela nie rozumie siły, nakazującej młodym Arabom porzucać szkoły i dołączać do Daesh".