Duchowny zaparkował swoje auto na kopercie dla niepełnosprawnych w Warszawie, więc samochód odholowano. Aby przyspieszyć procedurę, zaoferował 100 zł łapówki funkcjonariuszce.
Ks. Stanisław G. zgłosił się do śródmiejskiego oddziału straży miejskiej, by wyjaśnić sprawę swojego audi.
Dyżurująca strażniczka ustaliła, że samochód został odholowany, bo parkował w niedozwolonym miejscu. Duchowny zostawił go na kopercie przeznaczonej dla osób niepełnosprawnych.
Ks. Stanisław H. miał wyciągnąć z saszetki 100 zł i powiedzieć do kobiety: "Weź to". – Chciał wręczyć łapówkę strażniczce, by szybko załatwiono sprawę jego audi – informuje straż miejska.
Jednak zamiast przyspieszyć procedury, funkcjonariuszka wezwała współpracowników oraz policję, która zajmie się sprawą usiłowania wręczenia łapówki.