W zeszłym tygodniu były premier poinformował, że nie zagłosuje na kandydata Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Partia, której niegdyś przewodniczył Miller, w wyborach w stolicy wystawiła najpierw Andrzeja Celińskiego, ale po wulgarnych wpisach jego autorstwa w mediach społecznościowych pod adresem Jana Śpiewaka, byłemu opozycjoniście cofnięto rekomendację, a zdecydowano się na poparcia Andrzeja Rozenka.

- Ja pana Rozenka obserwowałem przez cztery lata w Sejmie, gdzie stał na czele takiej grupy, która chciała za wszelką cenę zniszczyć SLD - mówił Miller, przypominając kandydatowi przeszłość w Ruchu Palikota.

W poniedziałek Miller zadeklarował, że zagłosuje w obu turach na Rafała Trzaskowskiego, kandydata Koalicji Obywatelskiej.

- Najbardziej z lewicowych kandydatów na prezydenta Warszawy cenię pana Piotra Ikonowicza. Nie tylko za to, co mówi, ale też za to, co robi. On od wielu lat stara się pomagać ludziom będącym w trudnej sytuacji - mówił w rozmowie w radiu TOK FM.

- Ja zagłosuję na pana Trzaskowskiego i to już w pierwszej turze z nadzieją, że być może drugiej nie będzie - zaznaczył. Komentując piątkową debatę 14 kandydatów na prezydenta, Miller stwierdził, że kandydat Platformy Obywatelskiej i Nowoczesnej wygrał bezpośrednie starcie z Patrykiem Jakim. - Najbardziej interesowała mnie wymiana zdań między Trzaskowskim i Jakim. Uważam, że Trzaskowski wygrał, ale nie przez nokaut, raczej na punkty - powiedział. Pochwalił też polityka PO, który według Millera nie skupił się na atakowaniu przeciwników, ale prezentowaniu własnego programu.