Kraków chce wprowadzić zakaz odwożenia dzieci samochodem do szkół

Urząd miasta rozważa, czy wzorem Wiednia wprowadzić zakaz odwożenia dzieci samochodem do szkół. Ma to polepszyć kondycję uczniów i zmniejszyć smog w mieście.

Aktualizacja: 08.01.2019 10:42 Publikacja: 07.01.2019 18:37

Kraków chce wprowadzić zakaz odwożenia dzieci samochodem do szkół

Foto: Adobe Stock

Kraków zwrócił się do władz Wiednia z prośbą o informacje dotyczące prowadzonego w stolicy Austrii projektu polegającego na zamykaniu rano dla ruchu samochodowego dróg w okolicach szkół. Miasto zastanawia się, czy rozwiązania znad Dunaju wprowadzić także nad Wisłą.

– Sprawa jest na początkowym etapie rozważań. Na razie za wcześnie na podanie szczegółów – informuje „Rzeczpospolitą" Dariusz Nowak z Wydziału Komunikacji Społecznej Urzędu Miasta Krakowa.

W Austrii taki projekt prowadzony był między 10 września a 2 listopada przed szkołą podstawową Vereinsgasse w 2. Dzielnicy Wiednia. Program zakładał, że od 7.45 do 8.15 rodzice mieli zakaz wjeżdżania na szkolną ulicę samochodami, motocyklami oraz innymi mechanicznymi pojazdami. Przestrzeganie tego zakazu było monitorowane na bieżąco przez specjalistów.

Czytaj też: Dowóz dzieci do przedszkola lub szkoły przez gminę

Rozwiązanie tak się spodobało, że postanowiono je kontynuować w kolejnych 20 szkołach w różnych częściach miasta. A do władz Wiednia płyną zapytania o projekt m.in. od władz Berlina i Montrealu. Teraz także z Krakowa.

W działania na rzecz wdrożenia tego projektu pod Wawelem zaangażował się także Łukasz Wantuch, krakowski radny.

– W piątek złożyłem w tej sprawie interpelację. Poprosiłem urząd miasta, by sprawdził, w których krakowskich szkołach można by przeprowadzić pilotaż tego projektu. Mam nadzieję, że znajdzie się chociaż jedna – mówi Wantuch. Dodaje, że we wtorek radni będą o tym pomyśle rozmawiać podczas posiedzenia miejskiej Komisji Edukacji.

– To rozwiązanie pomogłoby w walce z otyłością, ale też w pewnym stopniu przyczyniłoby się do zmniejszenia smogu w mieście – mówi Wantuch. – Ograniczenie możliwości podwożenia dzieci do szkoły będzie zachętą, by dzieci i rodzice przyjeżdżali do szkoły np. na rowerach.

Radny tłumaczy, że w pierwszej kolejności samorządowcy będą chcieli, by te rozwiązania testować w szkołach położonych przy małych, lokalnych uliczkach.

– Od razu zastrzegam, że nie myślimy o zamykaniu w godzinach porannych ulic przelotowych, nie chcemy ograniczać możliwości transportowych miasta – zastrzega Wantuch.

W Krakowie jest obecnie 109 samorządowych przedszkoli, około 100 samodzielnych szkół podstawowych oraz 11 zespołów szkolno-przedszkolnych. Dodatkowo jest ponad 50 zespołów ogólnokształcących, liceów oraz techników.

Na razie pomysł nie zdobywa popularności w mieście. Słyszy się jednak opinie, że warto się nad nim pochylić. – Mam nadzieję, że pilotaż przekona sceptyków – podsumowuje Wantuch.

Kraków zwrócił się do władz Wiednia z prośbą o informacje dotyczące prowadzonego w stolicy Austrii projektu polegającego na zamykaniu rano dla ruchu samochodowego dróg w okolicach szkół. Miasto zastanawia się, czy rozwiązania znad Dunaju wprowadzić także nad Wisłą.

– Sprawa jest na początkowym etapie rozważań. Na razie za wcześnie na podanie szczegółów – informuje „Rzeczpospolitą" Dariusz Nowak z Wydziału Komunikacji Społecznej Urzędu Miasta Krakowa.

Pozostało 82% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konsumenci
Sąd Najwyższy orzekł w sprawie frankowiczów. Eksperci komentują
Prawo dla Ciebie
TSUE nakłada karę na Polskę. Nie pomogły argumenty o uchodźcach z Ukrainy
Praca, Emerytury i renty
Niepokojące zjawisko w Polsce: renciści coraz młodsi
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Aplikacje i egzaminy
Postulski: Nigdy nie zrezygnowałem z bycia dyrektorem KSSiP