Z powodu koronawirusa zmarło dotychczas 27 127 Hiszpanów, w tym ponad 80 proc. osób w wieku 70 lat i więcej. Współczynnik zależności wiekowej pokazujący z grubsza, ilu pracujących utrzymuje jednego emeryta pobierającego świadczenie — co wskazuje na trwałość systemu emerytalnego — zwiększył się w maju do 2,56 z 2,3 w kwietniu — wynika z danych opublikowanych przez hiszpański system ubezpieczeń społecznych. W ostatniej dekadzie ten wskaźnik stale malał zbliżając się do 2, co zwykle oznacza, że system nie jest już zrównoważony — pisze Reuter.

- Zmiana tendencji jest czymś wyjątkowym. Część tej poprawy wynika z najbardziej dramatycznej części tego kryzysu, mianowicie ze zgonów emerytów — stwierdził wiceszef think-tanku FEDEA, José Ignacio Conde-Ruiz. Kryzys sanitarny spowodował także opóźnienia w składaniu wniosków o przechodzeniu na wcześniejszą emeryturę z powodu niepewności gospodarczych, natomiast pomoc państwa dla objętych technicznym bezrobociem pozwoliła zachować miejsca pracy, ale sytuacja ta może szybko zmienić się wraz z ustaniem tej pomocy — dodał. Rynek pracy jest bardzo wrażliwy, siła robocza jest pod ochroną dzięki tej pomocy — powiedział Conde-Ruiz.

Dane z minionego tygodnia wskazują, że ok. 30 tys. osób wypadło w ciągu 4 miesięcy bieżącego roku z hiszpańskiego systemu emerytalnego w porównaniu z takim okresem rok temu; władze uważają, że przynajmniej część tego ubytku wynika z pandemii. Jednocześnie mniej emerytów weszło od stycznia do kwietnia do systemu, bo urzędy państwowe były zamknięte w związku z powszechnymi ograniczeniami.

Hiszpania, jak większość krajów europejskich, stosuje repartycypacyjny system emerytalny, kosztuje on rocznie 135 mld euro i jest obecnie reformowany, aby był bardziej zrównoważony.