Rzecznik finansowy zwrócił się do prezydenta Andrzeja Dudy z wnioskiem o podjęcie inicjatywy ustawodawczej i uregulowanie kwestii tzw. uśpionych polis – dowiedziała się „Rzeczpospolita".
– W naszej praktyce pojawia się coraz więcej osób, które poszukują informacji o polisach bliskich, a nie wiedzą, w jakim zakładzie taka umowa była zawarta, nie znają też szczegółów umowy. Wiedzą, że prawdopodobnie są uprawnieni do świadczeń z takiej umowy, a polisa gdzieś przepadła – tłumaczy Aleksander Daszewski, radca prawny z biura rzecznika finansowego. – Zdarza się też, że członkowie rodziny są skonfliktowani i utrudniają osobom uprawnionym dostęp do dokumentów ubezpieczeniowych po zmarłym – dodaje.
Liczba tzw. uśpionych polis nie jest znana. Umów ubezpieczenia na życie jest łącznie ok. 12 mln. Samych polis z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym (UFK) ze składką jednorazową czynnych jest obecnie blisko 500 tys., a to są ubezpieczenia, w których potencjalnie ryzyko, że nikt się nie zgłosi po wypłatę, jest relatywnie największe. Ubezpieczeni często traktują bowiem takie produkty jak lokaty bankowe i nie zawsze informują o nich bliskich, a ubezpieczycielowi trudno się zorientować, że klient nie żyje.
– Spodziewamy się, że takich spraw będzie coraz więcej, gdyż zaczynają umierać osoby, które zawierały umowy ubezpieczenia na życie w okresie potransformacyjnym na początku lat 90. – podkreśla Aleksander Daszewski.
Centralny rejestr
Rzecznik finansowy proponuje wprowadzenie mechanizmu podobnego do tego, który istnieje w prawie bankowym, czyli utworzenie uproszczonego rejestru umów ubezpieczenia. Rejestr taki mógłby funkcjonować np. w oparciu o doświadczenia Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego (UFG), który buduje bazę danych ubezpieczeniowych, lub Polskiej Izby Ubezpieczeń (PIU), która skupia wszystkie towarzystwa.