– Potencjał dla rozwoju tego projektu jest olbrzymi – twierdzi Banach. – Planujemy instalować bateriomaty, które zajmują niewiele miejsca, w dużym zagęszczeniu. Chcemy, by na każde 100 mkw. przypadało jedno urządzenie, co oznacza 100 maszyn na 1 km kw. – kontynuuje nasz rozmówca.
Plan zakłada, by w trzyletniej perspektywie sieć bateriomatów stanowiła połowę liczby tradycyjnych stacji paliw w największych aglomeracjach w kraju (np. by w stolicy, gdzie działa ok. 300 stacji benzynowych, powstało ok. 140 bateriomatów). Jak podkreśla Banach, pojedyncze automaty mają obsługiwać dwa–trzy pojazdy, ale konstrukcja modułowa tych urządzeń ma umożliwiać budowę większych punktów ładowania (w automatach nie tylko będzie można wymienić baterię, ale także przewodowo naładować elektryczny jednoślad).
Prezes Hop.City wyjaśnia, że dostępnych będzie kilka wariantów maszyn. Jeden z nich powstaje w kooperacji z InPostem. Firma z branży kurierskiej, znana z maszyn paczkowych, przymierza się do produkcji swoich paczkomatów w wersji ze skrytkami na baterie i „parkingiem" dla hulajnóg (stacja dokująca dla kilku e-hulajnóg) oraz ładowarką dla aut elektrycznych.
– Wersji naszego rozwiązania będzie więcej. Współpracujemy bowiem z kilkoma innymi partnerami, w tym operatorami tzw. pojazdów sharingowych (współdzielonych, pożyczanych na minuty – red.). Idea jest taka, by maszyny były obsługiwane przez sieci firm oferujących usługi mikromobilności, klientów indywidalnych, a także były częścią projektów samorządowych – dodaje Łukasz Banach.
Bateriomaty mają być wykorzystywane również na potrzeby własne sieci Hop.City, a także dla flot dostawców posiłków – AmRest i Pyszne.pl. Co więcej, startup deklaruje plany wyjścia za granicę. Tam nie będzie jednak operatorem systemu bateriomatów (chce jedynie sprzedawać maszyny i oprogramowanie). Prezes Banach zapewnia nas, że projektem interesują się już firmy z Francji, Hiszpanii i Niemiec.
Elektryczna nisza
Polska wyrasta na jednego z pionierów takiej zautomatyzowanej formuły wspierania elektromobilności. Urządzenie, które ma pełnić funkcję szafy do przechowywania wymiennych baterii, a jednocześnie punktu ładowania różnego rodzaju e-pojazdów, to innowacyjne rozwiązanie nawet w skali świata. Podobne technologie na razie stosowane są jedynie w Azji (w Indiach stacje z akumulatorami rozwija Sun Mobility, a na Tajwanie – firma Gogoro).