Wypadki drogowe. Kierowcy znów pędzą na złamanie karku

W ubiegłym roku wzrosła liczba wypadków drogowych. Winien brak fotoradarów.

Aktualizacja: 18.02.2017 11:03 Publikacja: 18.02.2017 10:24

Wypadki drogowe. Kierowcy znów pędzą na złamanie karku

Foto: Fotorzepa/Robert Wójcik

W 2016 roku zginęło na polskich drogach 3017 osób, o 71 więcej niż w 2015 roku, wynika ze wstępnych danych policji. Wzrost wyniósł 2,4 proc., gdy liczba wypadków powiększyła się o 1,7 proc. (33 637), a rannych o 1,8 proc. (do 40 672). Zgłoszono o 11,7 proc. kolizji więcej (405 577) niż rok wcześniej.

Pomimo wydłużającej się sieci bezpiecznych dróg (na koniec 2016 roku kierowcy mieli do dyspozycji ponad 1,6 tys. km autostrad i ponad 1,5 tys. km dróg ekspresowych), Polska pozostaje wśród krajów o największych wskaźnikach wypadkowości. Z danych zebranych przez European Transport Safety Council wynika, że na każdy miliard przejechanych kilometrów przypada w Polsce niemal 18 ofiar śmiertelnych, gdy unijna średnia z ostatnich trzech lat jest trzy razy mniejsza. Najbezpieczniejsze kraje jak Szwecja, Wielka Brytania i Norwegia notują poniżej czterech ofiar śmiertelnych na miliard przejechanych kilometrów.

Europejscy policjanci wskazują, że najczęstszą przyczyną wypadków są: nadmierna prędkość, nietrzeźwość oraz rozproszenie uwagi, a także niezapinanie pasów bezpieczeństwa.

Dlatego istotna jest skuteczna prewencję, przede wszystkim w formie fotoradarów jako najprostszego systemu nadzoru ruchu drogowego – uważają.

Tymczasem w Polsce Sejm poprzedniej kadencji zgodził się na wyłączenie czterystu radarów należących do straży miejskich. Była to ponad połowa z funkcjonujących radarów. Instytut Transportu Samochodowego alarmuje, że sytuacja zachęciła do łamania przepisów i zdrowego rozsądku. Podczas pomiarów przeprowadzonych w trzech punktach w Warszawie i dwóch w Mińsku Mazowieckim w nocy z 6 na 7 kwietnia 2016 roku, 73 proc. kierowców przekraczało dopuszczalną prędkość w miejscach, w których do końca 2015 roku funkcjonowały fotoradary Straży Miejskiej. – Dane ITS wskazują, że w 43 miejscowościach, gdzie wcześniej funkcjonowały fotoradary, liczba zabitych wzrosła o 46 procent! – wskazuje kierownik Centrum Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego ITS Maria Dąbrowska-Loranc.

Krajowa Rada Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego wylicza, że liczba radarów w Polsce jest znikoma w porównaniu do innych krajów. Na 10 tys. km dróg w Polsce działa 11 radarów, gdy w Szwajcarii 54, w Wielkiej Brytanii 72, a w Szwecji 76.

Stowarzyszenie Partnerstwo dla Bezpieczeństwa Drogowego domaga się od ministra infrastruktury Andrzeja Adamczyka przywrócenia do służby czterystu wyłączonych fotoradarów. „Doświadczenia wszystkich państw europejskich jednoznacznie wskazują, że stacjonarne urządzenia rejestrujące są jednym z efektywniejszych narzędzi oddziałujących prewencyjnie na kierowców, a ich zastosowanie pozwala na znaczną redukcję wypadków drogowych, przyczyniając się do poprawy bezpieczeństwa ruchu drogowego" – zaznacza w oświadczeniu Partnerstwo.

Krajowa Rada Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego przypomina, że jadąc z prędkością 50 km/h droga hamownia wynosi na suchej nawierzchni 27-30 m, zaś przy prędkości 80 km/h wydłuża się dwukrotnie. Potrącenie pieszego z prędkością ponad 50 km/h to 90-procentowe prawdopodobieństwo śmiertelnego wypadku.

Instytut Badawczy Dróg i Mostów szacuje koszt zdarzeń drogowych w 2014 roku na 48,6 mld zł, co dopowiada 2,81 proc. PKB Polski. Instytut wyliczył koszty wypadków drogowych na 34,8 mld zł (w tym 72 proc. przypadało na koszty ciężko rannych), a kolizji na 13,8 mld zł. IBDM wskazuje, że koszt jednostkowy ofiary śmiertelnej wynosi 1,91 mln zł, zaś ciężko rannej 2,29 mln zł. Instytut szacuje koszt jednostkowy wypadku drogowego na 994 tys. zł.

W 2016 roku zginęło na polskich drogach 3017 osób, o 71 więcej niż w 2015 roku, wynika ze wstępnych danych policji. Wzrost wyniósł 2,4 proc., gdy liczba wypadków powiększyła się o 1,7 proc. (33 637), a rannych o 1,8 proc. (do 40 672). Zgłoszono o 11,7 proc. kolizji więcej (405 577) niż rok wcześniej.

Pomimo wydłużającej się sieci bezpiecznych dróg (na koniec 2016 roku kierowcy mieli do dyspozycji ponad 1,6 tys. km autostrad i ponad 1,5 tys. km dróg ekspresowych), Polska pozostaje wśród krajów o największych wskaźnikach wypadkowości. Z danych zebranych przez European Transport Safety Council wynika, że na każdy miliard przejechanych kilometrów przypada w Polsce niemal 18 ofiar śmiertelnych, gdy unijna średnia z ostatnich trzech lat jest trzy razy mniejsza. Najbezpieczniejsze kraje jak Szwecja, Wielka Brytania i Norwegia notują poniżej czterech ofiar śmiertelnych na miliard przejechanych kilometrów.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Transport
O'Leary: Latem bilety lotnicze zdrożeją, ale tylko trochę
Transport
Kolejne awaryjne lądowanie samolotu Boeinga. Nie otworzyły się golenie podwozia
Transport
Filip Czernicki, prezes CPK: Nowe lotnisko w końcu będzie nam potrzebne
Transport
Nowe śledztwo w Boeingu. Dotyczy rzetelności inspekcji
Transport
LOT powiększa flotę. W planach wielka liczba samolotów regionalnych