Kierowców Ubera w Wielkiej Brytanii czeka w najbliższym czasie szereg udogodnień. To rezultat nacisków ze strony pracowników firmy, którzy żądali pożywki stawek. Uber wprawdzie do podwyżek podchodzi niechętnie, znalazł jednak inny sposób na to, by dać kierowcom szansę na wyższe zarobki.

Od dzisiaj na brytyjskim rynku wchodzi w życie funkcja dawania napiwków kierowcom poprzez aplikację. Choć opcja płacenia napiwków była wcześniej dostępna w aplikacji, to była ona ukryta, przez co niewiele osób z niej korzystało. Teraz możliwość zostawienia napiwku pojawia się domyślnie na urządzeniu mobilnym po zakończeniu każdego przejazdu. Rzecznik Ubera potwierdził w rozmowie z BBC, że napiwki będą w całości przekazywane kierowcom.

To nie koniec zmian – od 22 sierpnia kierowcy Ubera będą również pobierać od pasażerów dodatkowe opłaty za spóźnienia. Zgodnie z regulaminem, klientowi przysługują 2 minuty na dotarcie do samochodu po tym, jak ten zaparkował w wyznaczonym miejscu. Każda kolejna minuta opóźnienia będzie pasażera kosztować 20 pensów, chyba że anuluje zamówienie. Klient będzie mógł uczynić to już po 2 minutach od zamówienia przejażdżki (dotychczas odwołanie zamówienia było możliwe po 5 minutach).

Funkcje te zostały już wprowadzone wcześniej w tym roku w Stanach Zjednoczonych. Uber zapowiadał, że w bliższej przyszłości wejdą one w życie również na innych rynkach na całym świecie. Możliwe, że zaraz po Wielkiej Brytanii opcje te zostaną więc wprowadzone w innych europejskich krajach, w tym w Polsce.