Zaczęło się od brakującej parafki, kruczkiem prawnym się kończy. W środę Urząd Komunikacji Elektronicznej poinformował, „Rzeczpospolitą", że wyczerpał czynności wymagane przez sąd w sprawie o przetargu z 2007 roku na częstotliwości 1800 MHz, którą przegrał z T-Mobile Polska.

Nie oznacza to jednak, że UKE – jak chciał T-Mobile – odebrał pasmo posiadaczowi, grupie Cyfrowy Polsat, i rozpisał przetarg raz jeszcze.

Prezes UKE Marcin Cichy przetarg unieważnił, ale nowego nie rozpisał. Zamiast tego powołał komisję, która zrobiła to, co w 2011 roku ówczesna prezes UKE Anna Streżyńska. Jeszcze raz porównała oferty, uwzględniając tę od T-Mobile (wtedy PTC), pierwotnie odrzuconą przez brak parafki. I wtedy, i teraz T-Mobile przegrał, osiągając zbyt mało punktów.

– Sądy wielokrotnie wyraźnie wskazywały, że przetarg powinien zostać unieważniony i przeprowadzony od początku w całości. Po przeanalizowaniu materiału będziemy podejmować kolejne kroki prawne – mówi Małgorzata Rybak-Dowżyk, dyrektor ds. komunikacji w T-Mobile Polska.

UKE zapewnia, że sąd nie nakazał powtórzenia przetargu. Uważa też, że nie ma podstaw, aby podejmować kolejne kroki.