Miasta z czerwonej listy

Wpis na Listę światowego dziedzictwa w zagrożeniu UNESCO, popularnie zwana czerwoną listą, to jak ostrzegawcza kartka sędziego na boisku. Obecnie znajdują się na niej 54 obiekty.

Aktualizacja: 28.01.2018 12:55 Publikacja: 28.01.2018 12:50

Foto: Fotorzepa, Monika Kuc

To prawda, że znacznie więcej pozostaje na głównej Liście Światowego Dziedzictwa UNESCO, bo aż 1073: kulturowych, przyrodniczych i mieszanych. Ale warto przyjrzeć się tym w bezpośrednim niebezpieczeństwie. Ostatnio głośno o Wiedniu, wpisanym na czerwoną listę podczas 41 Sesji UNESCO w Krakowie. 

 

Przyczyną tej decyzji stał się projekt budowy trzech wysokich obiektów: Vienna Ice-Skating Club, Vienna Konzerthaus oraz Intercontinental Hotel, który ma pełnić także funkcję centrum konferencyjnego, przy Am Heumarkt, niedaleko parku miejskiego i Ringu, planowany na lata 2019 -2021/22. Zdaniem Komitetu Światowego Dziedzictwa UNESCO to wraz z rozluźnieniem polityki przestrzennej zagrożenie dla wyjątkowej uniwersalnej wartości zabytkowego centrum stolicy Austrii.

Kością niezgody jest zwłaszcza 66-metrowy wieżowiec z luksusowymi apartamentami, który ma stanąć obok nowego hotelu Intercontinental. Zwolennicy budowy twierdzą, że już obniżyli ten projekt w stosunku do pierwotnie planowanych 75 m. Natomiast w rekomendacjach UNESCO maksymalną wysokość ustalono na 43 m, odpowiadającą wysokości sąsiedniego hotelu. Ważne, żeby miasto stworzyło wiążące instrumenty planistyczne w zakresie ochrony światowego dziedzictwa. Te kontrowersje ciągną się od 2012 roku, od kiedy władze miasta wraz z prywatnym inwestorem ogłosiły konkurs na rewitalizację i przeprojektowanie strefy Am Heumarkt.

Już wcześniej toczyły się podobne spory przy budowie dworców Wien-Mitte i Hauptbahnhof, ale wówczas udało się uzyskać kompromis w sprawie wysokości nowych budynków.

Teraz Wiedeń ma czas do 1 lutego 2018 roku, by podjąć działania naprawcze. Ich brak może doprowadzić do utraty prestiżowego statusu miasta chronionego przez Konwencję światowego dziedzictwa UNESCO.

Dodajmy, że historyczne Centrum Wiednia zastało wpisano na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO, obejmującego najcenniejsze dobra kultury i przyrody na świecie, w 2001 roku. Wpis ten obejmuje ścisłe centrum miasta plus Belweder. Powierzchnia tego obszaru wynosi 3,7 km kw. (wraz ze sferą buforową 4, 6 km kw). Ponadto na liście znalazły się także pałac i ogrody Schönbrunn.

Historyczne Centrum Wiednia słynie z wielu zabytkowych budowli, takich jak Katedra św. Szczepana, Opera, cesarski Hofburg, XIII-wieczne kościoły Maria am Gestade i św. Michała, najstarszy klasztor w Austrii Schottenkloster, czy dekoracyjny Budynek Secesji. Ta część Wiednia jest niezwykle bogata w wyjątkowe obiekty, symbolizujące historię Austrii i Europy Środkowej, od średniowiecza, przez barok do monumentalnych budowli końca XIX i początku XX wieku przy Ringu. Ważne także, że wiedeńska starówka zachowała dotąd swą charakterystyczną panoramę.

Przypomnijmy, że dyskusja podczas podejmowania decyzji o wpisie Wiednia na czerwoną listę UNESCO była bardzo gorąca. Po części wspierali ją sami Wiedeńczycy, broniący interesu publicznego i pragnący utrzymać status wyjątkowego miasta pod ochroną i poszukujący równowagi miedzy ochrona zabytków i rozwojem miasta.

Ale były i głosy polemiczne. Przedstawiciel Chorwacji stwierdził: - Nie sądzimy, żeby zmiana linii wysokości zabudowy zagrażała miastu tak bardzo. Gdybyśmy przyjęli ten sposób myślenia, to można powiedzieć, że Wiedeń po raz pierwszy był zagrożony, gdy wzniesiono Katedrę św. Szczepana, która była zbyt okazała”. I postulował, aby przeanalizować ponownie kategorie, kwalifikujące  miasta na listę dziedzictwa w zagrożeniu.

Developerzy w dokach Liverpoolu

Konflikty z developerami to nie tylko przypadek Wiednia. Również Liverpool z tego powodu znajduje się od pięciu lat na czerwonej liście. Istniało poważne ryzyko, że zostanie z niej ostatecznie wykreślony, ale  na 41 Sesji Komitetu zdecydowano, by dać jeszcze Brytyjczykom szansę zweryfikowania polityki rozwoju przestrzennego i inwestycji.

Liverpool, położony na zachodnim wybrzeżu północnej Anglii u ujścia rzeki Mersey, jest drugim po Londynie ośrodkiem portowym Wielkiej Brytanii. Miasto zostało wpisane na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO w 2004 roku, aby zachować pamięć o jego historycznej roli. Na przełomie XVIII/XIX wieku było jednym z głównych portów handlowych, wyposażonym w nowoczesny system transportu, zarządzania i technologię, dzięki czemu odegrało znaczącą rolę w rozwoju  imperium brytyjskiego. 

Wpis objął tzw. Liverpool Maritime Mercantile City, w którym wyróżniono sześć charakterystycznych obszarów: Pier Head (ze słynnymi budynkami, zwanymi Trzema gracjami); Albert Dock and Wapping Dock (gdzie dziś znajdują się m.in. Muzeum The Beatles, Muzeum Morskie, Muzeum Niewolnictwa); Stanley Dock Conservation Area; Stanley Street/ Dale Street/ Old Hall Street Commercial Centre;William Brown Street Cultural Quarter (z zespołem budynków publicznych, m.in. muzeum, biblioteką, galerią oraz stacją kolejowa); Lower Duke Street.

Liverpool w 2012  roku został przeniesiony na Listę światowego dziedzictwa w zagrożeniu z  powodu projektu modernizacji 60 ha nabrzeży doków, a konkretnie budowy wysokich biurowców w ramach komercyjnego projektu developerskiego „Liverpool Waters” na tym terenie oraz nowego terminalu wycieczkowego. Część tych inwestycji już została zrealizowana, kolejne są w planach. Komitet Światowego Dziedzictwa uważa je za destrukcję unikalnego portowego krajobrazu. 

Miasto, które w 2008 nosiło tytuł Europejskiej Stolicy Kultury, deklaruje, że nie chce zniszczyć swego własnego dziedzictwa.

Z drugiej strony przykłady Wiednia i Liverpoolu, dwóch wielkich metropolii, prowokują pytanie, czy można powstrzymać rozwój współczesnych miast?

- Liverpool powinien prowadzić kontrolę kierunku polityki przestrzennej, bo wieżowce mogą  przecież powstać w innym miejscu i tak samo dobrze służyć rozwojowi miastu, jak i interesom developerów. Sprawa jest bardzo trudna, bo wieżowce w dokach to najczęściej prywatne inwestycje. Ale mam nadzieję, że uda się znaleźć rozwiązanie i nie skreślić Liverpoolu z listy UNESCO, bo byłaby to ogromna strata – mówi nam Katarzyna Piotrowska z Narodowego Instytutu Dziedzictwa. 

I tłumaczy, że wpis na Listę światowego dziedzictwa w zagrożeniu podejmowany jest na

podstawie oceny sytuacji i rekomendacji organizacji doradczych, przygotowywanych we współpracy z Sekretariatem Komitetu, czyli Centrum Światowego Dziedzictwa UNESCO.

Elementem całego procesu są wyjaśnienia składane przez dany kraj, zarówno w formie raportów rządowych, jak i poprzez przyjecie kontrolnej misji eksperckiej. Kryteria wpisu na Listę w zagrożeniu określa Konwencja Światowego Dziedzictwa. A także bardziej szczegółowe wytyczne operacyjne do jej realizacji. Komitet podejmując decyzję, ocenia, w jakim stopniu zmiany, zaistniałe lub mogące wystąpić, zagrażają zachowaniu wartości dobra światowego dziedzictwa, biorąc przy tym pod uwagę uzasadnienie wpisu na Listę. Ocenia na podstawie jakich kryteriów obiekt został wpisany na nią i czy następujące zmiany istotnie je naruszają.

- Najczęściej występujące zagrożenia dla miast chronionych przez Konwencję światowego dziedzictwa  UNESCO, to są zniszczenia wojenne i powodowane przez kataklizmy oraz cywilizacyjne, a więc developerskie, ale także turystyczne, jak np. w Wenecji, Florencji i wielu innych miejscach - mówi Katarzyna Piotrowska – Masowa turystyka powoduje zmiany sposobu funkcjonowania chronionego obszaru i struktury społecznej. Mieszkańcy zaczynają uciekać z centrów miast, bo nie są w stanie w nich normalnie funkcjonować. W ubiegłym roku na forum Komitetu Światowego Dziedzictwa UNESCO mieliśmy taką dyskusję w sprawie Wenecji, zwłaszcza liczby i wielkości statków wpływających do niej. Masowa turystyka  jest faktem. Rozmawialiśmy, że trzeba coś zrobić z jej rozwojem, bo staje się zagrożeniem dla zabytków, jak i funkcjonowania miast i mieszkańców.

O jeden most za dużo

Jeżeli chodzi o obiekty kulturowe, o których tutaj piszemy, wyjątkowym przypadkiem całkowitego wykreślenia z listy UNESCO było Drezno, które zostało usunięte z niej w 2009 roku z powodu budowy nowego mostu Waldchlösschenbrücke na Łabie. Komitet Światowego Dziedzictwa uznał most za niedopuszczalną ingerencję w historyczny krajobraz Doliny Łaby.

O ten most, którego budowę rozpoczęto w 2007 roku, a ukończono w 2013, stoczono długą  batalię. Przeciwko  budowie protestowali ekolodzy i intelektualiści, m.in. Günter Grass. Ale w przeprowadzonym referendum jeszcze przed rozpoczęciem inwestycji w 2005 roku opowiedziało się za mostem 68 proc. uczestniczących w nim mieszkańców.

Most łukowy Waldchlösschenbrücke o długości 636,1 m kosztował 182 mln euro. Połączył lewobrzeżną południowo-wschodnią część Drezna z prawobrzeżną północną częścią stolicy. Jego zwolennicy twierdzą, że odciążył pięć innych mostów miasta i skrócił przejazd na lotnisko.

Przypomnijmy, że także wspaniała gotycka katedra w Kolonii przez dwa lata (2004-2006) znajdowała się na Liście dziedzictwa w zagrożeniu z powodu projektowanych drapaczy chmur nad Renem. Nowe inwestycje miały zbyt mocno ingerować w krajobraz centrum Kolonii, nad którym od wieków dominuje strzelista sylwetka katedry z dwiema 157-metrowymi wieżami. Kiedy odstąpiono od tych planów, katedrze przywrócono pełny status wyjątkowego zabytku z listy UNESCO.

Na ostatniej 41 Sesji komitetu światowego dziedzictwa UNESCO w Krakowie zdarzył się jeszcze inny ciekawy przypadek częściowego pomniejszenia wpisu na liście. Zwraca uwagę, bo znacznie częstszą praktyką jest jego poszerzenie. Sprawa dotyczy Monastyru Gelati i katedry Bagrati w Kutaisi w zachodniej Gruzji.

Oba wpisane zostały na Listę światowego dziedzictwa UNESCO w 1994 roku jako jeden zespół, a w 2010 przeniesione na Listę światowego dziedzictwa w zagrożeniu. Teraz podjęto decyzję po pierwsze o zawężeniu granic wpisu, to jest całkowitym usunięciu z listy UNESCO katedry Bagrati. A po drugie, o zdjęciu Monastyru Gelati z Listy światowego dziedzictwa  w zagrożeniu. 

- Tam był bardzo duży nacisk władz kościelnych, żeby katedra funkcjonowała jako kościół i Gruzini zdecydowali się na odbudowę tego miejsca. Niestety, zostało to wykonane w sposób, który pozbawił zabytek cech autentyczności. – tłumaczy Katarzyna Piotrowska.

Monastyr Gelati niedaleko Kutaisi został ufundowany w 1106 roku przez gruzińskiego króla Dawida IV Budowniczego. Jest jednym z najwspanialszych zabytków średniowiecznej Gruzji – złotego wieku jej politycznego i ekonomicznego rozwoju od XI do XIII wieku,  a także ważnym ośrodkiem kulturalnym. Kompleks składa się z głównego kościoła Maryi Dziewicy, pierwszego chronologicznie wybudowanego na terenie monastyru, kościoła św. Jerzego, wybudowanego w XIII wieku i zniszczonego przez Turków w 1510 , kościoła św. Mikołaja, także  z XIII wieku, budynku dawnej Akademii, wzniesionego w 1106 (równocześnie z głównym kościołem) oraz XII-wiecznej dzwonnicy. Wnętrza dekorują również średniowieczne freski. Gelati jest jednym z największych ortodoksyjnych monastyrów.

Niewątpliwie najbardziej oczywiste przypadki umieszczenia na Liście dziedzictwa w zagrożeniu dotyczą miejsc o szczególnej kulturowej wartości na terenach bezpośrednio dotkniętych działaniami wojennymi lub zagrożonych konfliktami zbrojnymi, jak Stare Miasta w Aleppo, czy w Damaszku w Syrii.

Happy end jest możliwy

Umieszczenie na czerwonej liście nie przesądza z góry o zupełnym wykreśleniu. Czy ktoś jeszcze  pamięta, że Kopalnia Soli w Wieliczce  trafiła na czerwoną listę i była na niej przez dziewięć lat – od 1989 do 1998 roku?

- Zagrożenie Wieliczki było podwójne: duża wilgotność powietrza, rosnąca z natężeniem ruchu turystycznego, grożąca rozpuszczeniem wspaniałych  rzeźb z soli oraz w wyciek wody  - opowiada Katarzyna Piotrowska. Dzięki współpracy z Amerykanami w kopalni zainstalowano  urządzenia, odprowadzające parę wodną z powietrza, a wyciek został zatamowany. Naturalne zagrożenie wodne nadal istnieje, ale sytuacja została opanowana, gdyż wdrożono odpowiednie mechanizmy monitorowane i reagowania i Wieliczka mogła wrócić na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO.

Dzisiaj znów z satysfakcją przypominamy, że Zabytkowa Kopalnia Soli w Wieliczce została wpisana na listę UNESCO w 1978 r. jako jeden z pierwszych dwunastu obiektów na świecie.

Inna historia z happy-endem to przypadek Starego Miasta w Dubrowniku w Chorwacji, zwanego „perłą Adriatyku”, otoczonego obronnymi murami i pełnego zabytków gotyckich, renesansowych i barokowych: kościołów, klasztorów, pałaców. Na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO wpisane zostało w 1979 roku. W latach 90. ucierpiało na skutek zbrojnego konfliktu, jak i trzęsień ziemi. Wtedy trafiło na czerwoną listę, a jednocześnie rząd Chorwacji, wspierany przez UNESCO i międzynarodowych ekspertów, rozpoczął restaurację zagrożonych obiektów. W 1998 roku Dubrownik, podobnie jak Wieliczka, odzyskał  swój pierwotny status. Ale w 2014 roku dyskutowano z kolei nad rozwojem turystycznym miasta i ponownie zastanawiano się nad wpisem na ostrzegawczą listę.

- Wpisanie na listę w zagrożeniu to nie tylko ostrzeżenie, ale także sygnał do mobilizacji i uruchomienia szybkiej ścieżki międzynarodowej  pomocy – podsumowuje Katarzyna Piotrowska – w tym środków  finansowych z Funduszu Światowego Dziedzictwa, tworzonego ze składek państw należących do Konwencji Światowego  Dziedzictwa.

To prawda, że znacznie więcej pozostaje na głównej Liście Światowego Dziedzictwa UNESCO, bo aż 1073: kulturowych, przyrodniczych i mieszanych. Ale warto przyjrzeć się tym w bezpośrednim niebezpieczeństwie. Ostatnio głośno o Wiedniu, wpisanym na czerwoną listę podczas 41 Sesji UNESCO w Krakowie. 

Przyczyną tej decyzji stał się projekt budowy trzech wysokich obiektów: Vienna Ice-Skating Club, Vienna Konzerthaus oraz Intercontinental Hotel, który ma pełnić także funkcję centrum konferencyjnego, przy Am Heumarkt, niedaleko parku miejskiego i Ringu, planowany na lata 2019 -2021/22. Zdaniem Komitetu Światowego Dziedzictwa UNESCO to wraz z rozluźnieniem polityki przestrzennej zagrożenie dla wyjątkowej uniwersalnej wartości zabytkowego centrum stolicy Austrii.

Pozostało 95% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Sztuka
Omenaa Mensah i polskie artystki tworzą nowy rozdział Biennale na Malcie
Rzeźba
Rzeźby, które przeczą prawom grawitacji. Wystawa w Centrum Olimpijskim PKOl
Rzeźba
Trzy skradzione XVI-wieczne alabastrowe rzeźby powróciły do kościoła św. Marii Magdaleny we Wrocławiu
Rzeźba
Nagroda Europa Nostra 2023 za konserwację Ołtarza Wita Stwosza
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Rzeźba
Tony Cragg, światowy wizjoner rzeźby, na dwóch wystawach w Polsce