Poznań przypomina swych artystów

W renesansowym poznańskim Ratuszu można oglądać wystawę prac Józefa Kaliszana, zmarłego przed dziesięciu laty artysty. Gdyby żył, w tym roku świętowałby swoje 90 urodziny.

Aktualizacja: 17.12.2017 17:10 Publikacja: 17.12.2017 16:56

Foto: Muzeum Narodowe w Poznaniu

Te rocznice mają swoiste znaczenie, ponieważ prezentacja zatytułowana „Ślady niepamięci. Józef Kaliszan” inauguruje w Muzeum Historii Miasta Poznania (Oddział Muzeum Narodowego w Poznaniu) nowy cykl „Przypominamy poznańskich artystów”.

Zamysł wystawy zrodził się z chęci przypomnienia dorobku Józefa Kaliszana z najciekawszego okresu jego twórczości – od roku 1945 do końca lat 70. Wybrano około 70 prac, przede wszystkim rysunki i grafiki. Prezentacja została tak zakomponowana, że dzieła z XX w. zdają się być częścią wnętrza zabytkowej sieni poznańskiego Ratusza.

Kuratorką wystawy, autorką koncepcji, aranżacji oraz scenariusza jest Aleksandra Sobocińska. – W Muzeum Historii Miasta Poznania – mówi - rozpoczynamy nowy, myślę, że zamierzony na kilkanaście lat, cykl „Przypominamy poznańskich artystów”.

Aleksandra Sobocińska znała Józefa Kaliszana. – Dzisiaj myślę, że niesprawiedliwie oceniałam jego prace – opowiada. – Kojarzyłam go przede wszystkim z mocno ideologizującymi pomnikami, co dla całej drogi artystycznej jest mocno krzywdzące. O bogatych zbiorach syna artysty opowiedziała mi rzeźbiarka Anna Rodzińska i to ona umożliwiła mi pierwszą wizytę w domu rodzinnym Józefa Kaliszana. To, co zobaczyłam: rysunki, szkice, grafiki, było wielkim oszołomieniem. Fantastyczne prace z lat 50., 60. całkowicie zburzyły moje stereotypowe wyobrażenie o jego dokonaniach. Nie miałam świadomości, że Józef Kaliszan był tak wyśmienitym grafikiem i rysownikiem.

Józef Kaliszan najbardziej znany był jako rzeźbiarz, zresztą już w czasie II wojny, mając niespełna 15-lat uczestniczył w tajnym nauczaniu prowadzonym przez mistrza tej dziedziny, Józefa Murlewskiego. Później został absolwentem studiów w pracowni prof. Bazylego Wojtowicza, praktykował też u Xawerego Dunikowskiego. W dodatku, sam podkreślał, rzeźba była najbliższą jego sercu. Tym niemniej w trakcie studiów, w poznańskiej PWSSP zajęcia z malarstwa zaliczał u Wacława Taranczewskiego.

– Dziś, patrząc na całość dorobku - mówi Aleksandra Sobocińska – śmiało można powiedzieć, że Józef Kaliszan był artystycznym erudytą: malarzem, rysownikiem i grafikiem, rzeźbiarzem oraz wyśmienitym scenografem telewizyjnym i teatralnym. W niesamowity wręcz sposób wykorzystywał rozmaite materiały jako surowiec do swych prac. W grafice wykorzystywał zużyte klisze fotograficzne, chyba rentgenowskie, na których rytował swoje rysunki. Powstawały odbitki o wiele mniej liczne, niż gdyby tworzone były w technice metalowej. Rysował na odwrocie stron radzieckich albumów, bo były wydawane na bardzo dobrym papierze, a później wielokrotnie przeceniane. Jako podkład do jednego z prezentowanych na wystawie obrazów przestrzennych wykorzystał odwrotną stronę drewnianego blatu stolika. Wcześniej służył mu chyba jako płyta drzeworytnicza.

W poznańskim Ratuszu przykładami wszechstronności artystycznej Józefa Kaliszana są przede wszystkim rysunki i grafiki. Nieliczne są obrazy, a jedynie charakter sygnalny ma kilka rzeźb.

Józef Kaliszan przez całe życie był związany z Poznaniem. Był współzałożycielem i jednym z czołowych twórców poznańskiej Grupy R-55, która przełamała po 1956 r. dominację realizmu socjalistycznego.

Magdalena Mrugalska-Banaszak, kierownik Muzeum Historii Miasta Poznania wymienia natomiast kilkanaście nazwisk plastyków, którzy tworząc w drugiej połowie XX w. oraz na początku obecnego stulecia, wpisali się w kulturalny pejzaż Poznania. – Dzisiaj – mówi – nie ma ich już wśród nas. Ich dorobek, nierzadko wszechstronny i nowatorski, idzie w zapomnienie. Muzeum postanowiło wydobywać tę twórczość z niepamięci. W kilkuletnich zamierzeniach wystawienniczych, na prezentacje artystyczne dokonań czekają już m.in. Janusz Bersz — malarz, Franciszek Burkiewicz — grafik (znany głównie jako drzeworytnik), Leokadia Serafinowicz —wybitna lalkarka i wieloletnia dyrektorka poznańskiego Teatru Marcinek oraz rzeźbiarze: Jan Bakalarczyk, Jerzy Sobociński i Bazyli Wójtowicz.

Te rocznice mają swoiste znaczenie, ponieważ prezentacja zatytułowana „Ślady niepamięci. Józef Kaliszan” inauguruje w Muzeum Historii Miasta Poznania (Oddział Muzeum Narodowego w Poznaniu) nowy cykl „Przypominamy poznańskich artystów”.

Zamysł wystawy zrodził się z chęci przypomnienia dorobku Józefa Kaliszana z najciekawszego okresu jego twórczości – od roku 1945 do końca lat 70. Wybrano około 70 prac, przede wszystkim rysunki i grafiki. Prezentacja została tak zakomponowana, że dzieła z XX w. zdają się być częścią wnętrza zabytkowej sieni poznańskiego Ratusza.

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Sztuka
Omenaa Mensah i polskie artystki tworzą nowy rozdział Biennale na Malcie
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Rzeźba
Rzeźby, które przeczą prawom grawitacji. Wystawa w Centrum Olimpijskim PKOl
Rzeźba
Trzy skradzione XVI-wieczne alabastrowe rzeźby powróciły do kościoła św. Marii Magdaleny we Wrocławiu
Rzeźba
Nagroda Europa Nostra 2023 za konserwację Ołtarza Wita Stwosza
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Rzeźba
Tony Cragg, światowy wizjoner rzeźby, na dwóch wystawach w Polsce