Skandal dotyczy przedwyborczej broszury gwiazdy francuskiej prawicy i jej pewnego kandydata na prezydenta. Bogato ilustrowane wydawnictwo w dostępny sposób omawia jego program.
Ale na 59 stronie znajduje się mapa państw Europy, a na niej zaznaczono... dwa państwa niemieckie NRD i RFN. NRD przestała istnieć w 1990 roku, jej zniknięcie było bezpośrednim efektem zakończenia „zimnej wojny" i agonii Związku Radzieckiego.
„No nie! Niemcy nadal nie są zjednoczone" - zdumiał się francuski dziennikarz Luc de Barochez widząc mapę.
Intrygujące jest to, że jednocześnie na mapie uchwycono zmiany polityczne jakie zaszły na kontynencie europejskim już po zjednoczeniu Niemiec i zniknięciu NRD: rozpad Czechosłowacji w 1992 (na Czechy i Słowację) oraz stopniowy rozpad Jugosławii.
Całość zaś jest ilustruje fragmenty programu dotyczące problemów europejskich: „Zagwarantuję skuteczną kontrole granic europejskich i nielegalnej emigracji" oraz stwierdzenia „Przyjęcie Turcji do Unii Europejskiej nie jest ani możliwe, ani pożądane".