W Rosji środowiska opozycyjne demonstrują przeciwko Putinowi, który za dwa dni zostanie zaprzysiężony na swoją czwartą prezydencką kadencję.
Manifestacje odbywają się m.in. pod hasłem "On nie jest dla nas carem". Opozycja zarzuca, że po nieuczciwych, jej zdaniem, wyborach Putin zyskał niemal carskie kompetencje.
Największe demonstracje miały miejsce w Moskwie i Sankt Petersburgu - nie zostały przez władze zalegalizowane.
Poza tym przeciwnicy Putina demonstrowali m.in. w Nowokuzniecku, Czelabińsku, Samarze i Krasnojarsku. Tylko w tym ostatnim mieście policja zatrzymała 150 osób.
Nawalnego zatrzymano w Moskwie, tuż po tym, jak wszedł na mównicę, by zabrać głos.