Grupie PKN Orlen nie sprzyjają niskie na rynku marże i popyt. Według zarządu marże rafineryjne mogą być niskie do czasu redukcji globalnego potencjału produkcyjnego, co może potrwać nawet kilka kwartałów. Obserwowane ostatnio intensywne rozprzestrzenianie się pandemii ma negatywny wpływ na rynek paliw płynnych. – W ostatnich kilkunastu dniach obserwujemy kilkuprocentowy spadek wolumenów sprzedaży w segmencie detalicznym i hurtowym. Mamy informacje, że ta sytuacja dotyczy całego rynku – mówi Zbigniew Leszczyński, wiceprezes Orlenu. Jednocześnie liczy, że wkrótce ten negatywny trend się zatrzyma.

Okres obniżonego popytu Orlen chce wykorzystać do przeprowadzenia remontów. W efekcie obniży przerób ropy. Istotne wydatki będą też ponoszone na realizację projektów rozwojowych. W tym roku inwestycje mają sięgać 9 mld zł. Po trzech kwartałach wyniosły 5,5 mld zł. Planowane są też przejęcia. Wkrótce Orlen chce nabyć 65 proc. udziałów w Ruchu. Do końca roku zamierza złożyć w Komisji Europejskiej wniosek dotyczący akwizycji PGNiG. Przekonuje też, że prowadzi konstruktywne rozmowy z europejskimi i globalnymi graczami mające umożliwić Orlenowi spełnienie tzw. warunków zaradczych nałożonych przez Komisję Europejską niezbędnych do przejęcia Lotosu.