Umowa w sprawie tych cesji jest częścią porozumienia z maja z Komisją Europejską, w ramach której Arcelor zobowiązał się odstąpić dużą część aktywów w zamian za zgodę pionu konkurencji na przejęcie włoskiej huty za 1,8 mld euro. Kupujący nadal negocjuje sprzedaż innych aktywów — Dudelange w Luksemburgu i kilka linii wykańczania wyrobów w Liege — w ramach tego porozumienia.
Obecnie Arcelor nie ujawnił wartości tego, co postanowił odprzedać, ale zdaniem banku inwestycyjnego Jefferies, „ze względu na słabe ostatnio informacje o zyskach, wszystkie te aktywa przeznaczone do odstąpienia (włącznie z Dudelange i Liege) są warte ok. 750-950 mln euro na podstawie EV/EBIDTA (wartości firmy do zysku operacyjnego). Istnieją duże możliwości uzyskania przychodów ze sprzedaży, więc z pewnością przekroczą sumę 180 mln euro, jaką Arcelor płaci rocznie włoskiemu skarbowi państwa za kupno Ilvy”.
Czytaj także: ArcelorMittal uratuje największą stalownię w Europie
Kupujący obiecał zapłacić za nią 1,8 mld euro w ciągu 10 lat, zainwestować 1,2 mld w zwiększenie wydajności i 1,1 mld w zmniejszenie skażenia środowiska w Taranto na południu Włoch.
Niemiecka grupa hutnicza Salzgitter podała, że złożyła ofertę na część aktywów Arcelora, a na rynku mówi się, że rosyjska NLMK też stara się o nie. Arcelor podał, że finalizacja umowy z Liberty House, jedną z największych na świecie grup przemysłowych działającej w ponad 30 krajach, zależy od dokończenia kupna Ilvy. Miało to nastąpić do 1 lipca, ale nowy rząd Włoch zgłosił zastrzeżenia do ważności kontraktu zawartego przez poprzedni gabinet. We wrześniu grupa doszła do porozumienia ze związkami zawodowymi, co skłoniło wicepremiera i ministra przemysłu Luigi Di Maio do cofnięcia sprzeciwu.