Sezon grypowy coraz bliżej, zamiast apteki wybierz klub fitness

Jesień to czas rosnących kolejek w przychodniach lekarskich i wynikającej z nich narodowej frustracji, a także samodzielnego zwiększania domowych zapasów leków bez recepty oraz suplementów. Niestety nadal zapominamy, że dzięki regularnej aktywności fizycznej, nie tylko wzmacniamy odporność organizmu w okresach zmiennych warunków atmosferycznych, ale i przeciwdziałamy wielu chorobom cywilizacyjnym.

Publikacja: 24.09.2018 10:27

Sezon grypowy coraz bliżej, zamiast apteki wybierz klub fitness

Światowa Organizacja Zdrowia wyliczyła, że każda godzina siedzenia skraca nasze życie o 21 minut (czyli o 10 minut więcej niż jeden wypalony papieros). Jak wynika z danych Komisji Europejskiej 15 proc. Europejczyków nie spaceruje nawet przez 10 minut tygodniowo, a 12 proc. siedzi codziennie przez ponad 8,5 godziny. Niestety nie zwiększamy poziomu aktywności fizycznej w tempie, które zapewniałoby nam długie i wolne od chorób życie. Dodatkowo największa grupa Polaków, według MultiSport Index 2018, podejmuje aktywność fizyczną tylko raz w miesiącu (62 proc.), a co czwarty z nas nie ćwiczy wcale. Za to uwielbiamy leki dostępne bez recepty (OTC) i suplementy diety. Jak wynika z badań CBOS, przeprowadzonych w 2016 toku, w Polsce niemal dziewięciu na dziesięciu dorosłych (89 proc.) stosuje leki bez recepty. Najczęściej są to środki przeciwbólowe i przeciwzapalne (68 proc.), a także łagodzące objawy przeziębienia lub grypy (68 proc.). W raporcie „Leki dostępne bez recepty i suplementy diety” pojawia się niepokojąca informacja dotycząca Polski „należymy do krajów o relatywnie wysokiej konsumpcji leków dostępnych bez recepty (OTC, ang. over the counter). Na ich promocję przypada najwięcej środków wydawanych na reklamę, co sprawia, że jesteśmy jedynym krajem w Europie, w którym rynek reklamowy produktów farmaceutycznych przewyższa wartością inne.” Pojawia się zatem pytanie, czy możemy jeszcze wzmocnić się przez sezonowym spadkiem odporności nie korzystając wyłącznie z leków?

 

A psik, czyli afera chusteczkowa

W Japonii dmuchanie nosa i kichanie w miejscu publicznym uznawane jest za niegrzeczne, a wręcz odpychające. Inaczej sprawa ma się u Europejczyków - tutaj widok osoby przeziębionej, która wyciera nos lub kaszle nie jest rzadkością.  Szczególnie w okresie jesiennym, kiedy swoje „5 minut” mają różnego infekcje dróg oddechowych. Są one wywoływane przez wirusy, a jest ich obecnie około 200 rodzajów. Zaliczamy do nich rhinowirusy, adenowirusy, koronawirusy, wirusy grypy i paragrypy. Przenoszone drogą kropelkową, mnożą się i wnikają w błony śluzowe wywołując stan podgorączkowy. Mimo jego oczywistych konsekwencji zdrowotnych w postaci kataru, kaszlu czy bólu gardła, aż  69 proc. Polaków pojawia się w pracy mimo przeziębienia lub grypy[1]. Wyniki są niepokojące, szczególnie że w miejscu pracy spędzamy większość dnia, będąc w ciągłym kontakcie z innymi osobami. Każde pojedyncze kichnięcie to wyrzucenie z organizmu bakterii i wirusów na odległość do 3 metrów z prędkością 40km/h. Unikanie kontaktu z wirusem to oczywiście najskuteczniejszy sposób na pozostanie zdrowym, jednak w okresie wzmożonych zachorowań – do których jesień niewątpliwie należy - w teorii jest to niemożliwe. W praktyce jednak, wystarczy odpowiednio wcześnie rozpocząć przygotowania na siłowni lub w klubie fitness. Aktywność fizyczna skutecznie wspomaga odporność organizmu i coraz częściej zalecana jest przez lekarzy jako skuteczny środek zapobiegający wielu chorobom.

 

Ćwiczymy za mało -  chorujemy dużo

Około 60 proc. populacji polskiej powyżej 15. roku życia nie podejmuje aktywności fizycznej gwarantującej utrzymanie zdrowia[2].Eksperci biją na alarm – tylko regularny i umiarkowany wysiłek fizyczny to droga do ogólnego wzmocnienia odporności organizmu. Wnioski płynące z badań aktywności Polaków są jednak dalekie od optymistycznych, a sport nie dla wszystkich jest oczywistym elementem codziennej troski o zdrowie i wiążące się z nim dobre samopoczucie.

 

- Zasada 3x30x130 zaleca aktywność minimum trzy razy na tydzień, po 30 minut, z tętnem na poziomie 130 uderzeń na minutę. Takie kryterium spełnia tylko 30 proc. badanych osób. Wspomniane zalecenia odnoszą się do minimalnej dla dorosłego dawki aktywności fizycznej tygodniowo. W związku z tym częstotliwość uprawiania sportu przez Polaków powinna znacznie wzrosnąć - alarmuje dr Janusz Dobosz, z Narodowego Centrum Badania Kondycji Fizycznej, Akademii Wychowania Fizycznego Józefa Piłsudskiego w Warszawie.

 

Regularne ćwiczenia stymulują mechanizmy odpornościowe, które mają wpływ na produkcję komórek układu immunologicznego.Sport to także niższy poziom hormonów stresu, wzmocnienie pracy serca oraz przyspieszony oddech, który jest najprostszym, mechanicznym sposobem na oczyszczenie układu oddechowego. Podczas ćwiczeń podwyższa się także temperatura ciała, która zapobiega namnażaniu się wirusów i podobnie jak gorączka - jest naturalną reakcją obronną organizmu.  

 

 

Twój katar to wspólny problem

Brak aktywności ma wpływ nie tylko na nasz organizm, ale również na zdrowie publiczne i rynek pracy. Z badań przeprowadzonych przez Ministerstwo Sportu i Turystyki wynika, że zmniejszenie o połowę liczby osób nieaktywnych fizycznie, wygenerowałoby oszczędności na poziomie około 3 mld zł, związane m.in. z mniejszą absencją pracowniczą. O około 14 proc. poprawiłby się wskaźnik związany z chorobami układu krążenia. Roczna liczba zawałów w Polsce mogłaby spaść´ o blisko 11 tys.  Znacząco zmniejszyłaby się? również˙ liczba hospitalizacji z powodu nowotworów: o 13 proc. w przypadku raka jelita grubego oraz o 9 proc. w przypadku raka piersi i raka trzonu macicy. Scenariusz ten jest bardzo optymistyczny i warto pamiętać, że na zdrowiu pracowników zależy również pracodawcom. Firmy coraz częściej zapewniają dostęp do świadczeń pozapłacowych, takich jak karty MultiSport, które wspierają aktywność fizyczną po pracy, ale są również całorocznym wsparciem w zakresie profilaktyki zdrowotnej pracowników.

 

- Obecnie blisko milion pracowników w Polsce korzysta z Programu MultiSport. Połowa z nich nie uczęszczała do obiektów sportowych przed otrzymaniem karty. Istotne jest również˙ to, że 78% użytkowników deklaruje, że ćwiczy częściej właśnie dzięki naszej karcie. Dla nas to jeden z powodów do podejmowania kolejnych działań´ aktywizujących Polaków oraz wspierających edukacje? społeczna? w tym zakresie – mówi Adam Radzki, Członek Zarządu Benefit Systems.

 

Złota zasada – połącz przyjemne z pożytecznym

Aby aktywność fizyczna miała realny wpływ na funkcjonowanie układu odpornościowego, należy zadbać o jej regularność. Dlatego warto wybrać taką dyscyplinę sportu, która dostarczy nam rozrywki i będzie dla nas po prostu przyjemnością. Z badań MultiSport Index wynika, że Polacy w kwestii wyboru dyscyplin sportowych są tradycjonalistami i najczęściej wybierają bieganie (34 proc.) oraz jazdę na rowerze (29 proc.). Jesienią mogą robić to także na siłowni, korzystając z bieżni czy rowerka stacjonarnego. Dodatkowo, każda forma aktywnego spędzania czasu ma pozytywny wpływ nie tylko na nasz organizm i jego odporność, ale również ogólne samopoczucie. Sport to czynność uwalniająca dużą ilość hormonów szczęścia, a systematyczne i świadome zwiększanie poziomu endorfin w organizmie, staje się w okresie wszechobecnych infekcji i jesiennej chandry jednym z kluczowych działań zapobiegających chorobom układu oddechowego.

 

 

[1] Badania Vicks Global Survey  http://www.teva.pl/Media/News/Pages/2015/Polacy-pracują-pomimo-przeziębienia.aspx?year=2015&page=1

[2]Polskie badanie MultiSport Index zrealizowane na zlecenie Benefit Systems przez Kantar TNS

Światowa Organizacja Zdrowia wyliczyła, że każda godzina siedzenia skraca nasze życie o 21 minut (czyli o 10 minut więcej niż jeden wypalony papieros). Jak wynika z danych Komisji Europejskiej 15 proc. Europejczyków nie spaceruje nawet przez 10 minut tygodniowo, a 12 proc. siedzi codziennie przez ponad 8,5 godziny. Niestety nie zwiększamy poziomu aktywności fizycznej w tempie, które zapewniałoby nam długie i wolne od chorób życie. Dodatkowo największa grupa Polaków, według MultiSport Index 2018, podejmuje aktywność fizyczną tylko raz w miesiącu (62 proc.), a co czwarty z nas nie ćwiczy wcale. Za to uwielbiamy leki dostępne bez recepty (OTC) i suplementy diety. Jak wynika z badań CBOS, przeprowadzonych w 2016 toku, w Polsce niemal dziewięciu na dziesięciu dorosłych (89 proc.) stosuje leki bez recepty. Najczęściej są to środki przeciwbólowe i przeciwzapalne (68 proc.), a także łagodzące objawy przeziębienia lub grypy (68 proc.). W raporcie „Leki dostępne bez recepty i suplementy diety” pojawia się niepokojąca informacja dotycząca Polski „należymy do krajów o relatywnie wysokiej konsumpcji leków dostępnych bez recepty (OTC, ang. over the counter). Na ich promocję przypada najwięcej środków wydawanych na reklamę, co sprawia, że jesteśmy jedynym krajem w Europie, w którym rynek reklamowy produktów farmaceutycznych przewyższa wartością inne.” Pojawia się zatem pytanie, czy możemy jeszcze wzmocnić się przez sezonowym spadkiem odporności nie korzystając wyłącznie z leków?

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Kultura
Decyzje Bartłomieja Sienkiewicza: dymisja i eurowybory
Kultura
Odnowiony Pałac Rzeczypospolitej zaprezentuje zbiory Biblioteki Narodowej
Kultura
60. Biennale Sztuki w Wenecji: Złoty Lew dla Australii
Kultura
Biblioteka Narodowa zakończyła modernizację Pałacu Rzeczypospolitej
Kultura
Muzeum Narodowe w Krakowie otwiera jutro wystawę „Złote runo – sztuka Gruzji”