Kosiniak-Kamysz do premiera: Nie publikujmy orzeczenia TK

Lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz zaapelował do premiera Mateusza Morawiecki o wstrzymanie ogłoszenia wyroku Trybunału Konstytucyjnego dotyczącego aborcji. Zaproponował przeprowadzenie w tej sprawie referendum.

Aktualizacja: 24.10.2020 14:13 Publikacja: 24.10.2020 14:02

Kosiniak-Kamysz do premiera: Nie publikujmy orzeczenia TK

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek

Trybunał Konstytucyjny orzekł, że przepis zezwalający na usunięcie płodu obarczonego poważnymi wadami jest niekonstytucyjny, tym samym wprowadził niemal całkowity zakaz legalnej aborcji. Ponad 90 procent zabiegów usunięcia ciąży w Polsce odbywało się z tego powodu.

Protesty przeciwko wyrokowi zorganizowano m.in. w Katowicach, Poznaniu, Wrocławiu, Krakowie i w ponad 50 innych miastach. Tam uczestnicy spotykają się na ogół w okolicach siedzib Prawa i Sprawiedliwości. Największy odbył się w Warszawie, gdzie demonstrujący, podobnie jak w czwartek, zgromadzili się w okolicach willi Jarosława Kaczyńskiego na Żoliborzu.

O załagodzenie sytuacji zaapelował do rządu lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz. "Decyzja Trybunału Konstytucyjnego, podjęta w tak trudnym dla nas wszystkich czasie, gdy wielu naszych Rodaków boi się o życie i zdrowie swoje i swoich bliskich, jest niezwykle szkodliwa" - uważa Kosiniak-Kamysz.

"Otwiera kolejne fronty ideologicznej wojny oraz niszczy cenny kompromis, który w trudzie i ponadpolitycznym porozumieniu udało się wypracować i przez 30 lat utrzymać, wbrew radykalnym postawom wzywającym do jego naruszenia. Jest to też cyniczna próba przykrycia nieudolności rządu w walce z epidemią" - przekonuje.

Lider Ludowców zaproponował trzy kroki, które pozwolą wyjść z trwającego konfliktu. Pierwszym z nich miałoby być wstrzymanie publikacji orzeczenia TK. "Jest to działanie w stanie wyższej konieczności, które ma na celu przede wszystkim dbanie o życie i zdrowie obywateli, zachowanie spokoju społecznego oraz porządku publicznego" - tłumaczy.

Kosiniak-Kamysz zaproponował również przeprowadzenie referendum ws. utrzymania dotychczasowego kompromisu aborcyjnego, a wynik głosowania wpisać do konstytucji.

Trybunał Konstytucyjny orzekł, że przepis zezwalający na usunięcie płodu obarczonego poważnymi wadami jest niekonstytucyjny, tym samym wprowadził niemal całkowity zakaz legalnej aborcji. Ponad 90 procent zabiegów usunięcia ciąży w Polsce odbywało się z tego powodu.

Protesty przeciwko wyrokowi zorganizowano m.in. w Katowicach, Poznaniu, Wrocławiu, Krakowie i w ponad 50 innych miastach. Tam uczestnicy spotykają się na ogół w okolicach siedzib Prawa i Sprawiedliwości. Największy odbył się w Warszawie, gdzie demonstrujący, podobnie jak w czwartek, zgromadzili się w okolicach willi Jarosława Kaczyńskiego na Żoliborzu.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Kraj
Ćwiek-Świdecka: Nauczyciele pytają MEN, po co ta cała hucpa z prekonsultacjami?
Kraj
Sadurska straciła kolejną pracę. Przez dwie dekady była na urlopie
Kraj
Mariusz Kamiński przed komisją ds. afery wizowej. Ujawnia szczegóły operacji CBA
Kraj
Śląskie samorządy poważnie wzięły się do walki ze smogiem
Kraj
Afera GetBack. Co wiemy po sześciu latach śledztwa?