Pierwsi uczestnicy protestu zaczęli gromadzić się w Ogrodzie Saskim już po godzinie 7 rano. Niektórzy trzymali w rękach flagi Strajku Przedsiębiorców. Na miejsce przyniesiono również taczkę, w której znajdowała się kukła z wizerunkiem prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego.

Teren wokół placu Piłsudskiego zabezpieczała policja. W uroczystościach pod prezydenta Lecha Kaczyńskiego oraz Ofiar Katastrofy Smoleńskiej wzięli udział m.in. premier Mateusz Morawiecki, wicepremier, prezes PiS Jarosław Kaczyński oraz marszałek Sejmu Elżbieta Witek i przedstawiciele rządu oraz prezydenta.

Przepychanki z policją zaczęły się koło godziny 8. W stronę funkcjonariuszy rzucono świece dymne i petardy. Protestujący krzyczeli "j… PiS" i "Precz z kaczorem dyktatorem".

Rzecznik Komendy Stołecznej Policji nadkomisarz Sylwester Marczak poinformował, że na miejscu zatrzymano co najmniej kilka osób.

"Policjanci KSP prowadzą działania na ulicach Warszawy. Niestety jest już pierwszy zatrzymany. Powodem jest naruszenie nietykalności cielesnej policjanta. Policjanci użyli ŚPB w postaci kajdanek i siły fizycznej" - przekazała Komenda Stołeczna Policja.